Katedra pisania recept

Poszedłem z receptą do apteki i znowu nie przyjęli. Była źle wypełniona. Recepta, nie apteka. Sklepy z lekami są wypełnione, aż do trzaśnięcia ścian. Suplementami diety.

Publikacja: 09.06.2019 21:00

Katedra pisania recept

Foto: Adobe Stock

O to już dbają komiwojażerowie z upominkami. Jakby mi nocą drgała noga, to mam na to pięć rodzajów pastylek. Ale gdyby ktoś dla odmiany w aptece chciał kupić lek, to pojutrze, jak przyślą z hurtowni. Czyli jak umierać, to w hurtowni.

Ale do tematu – źle wypełniona była recepta. Ponieważ zdarzyło mi się to nie pierwszy raz, zapytałem magister, ile recept dziennie odrzuca? „No, tak z kilkanaście". W drugiej aptece, gdzie znów próbowałem (bez skutku), powiedzieli mi, że odrzucają jakieś 5 proc. Czyli zjawisko jest, hm, częste. Zastanówmy się, jaka być przyczyna? No, nie nadgorliwość farmaceutów, bo od sprzedanego leku biorą prowizję. Nie taką wprawdzie, jak od cukierka na drgającą nogę, ale zawsze.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Przesadzamy z OZE?
Opinie Ekonomiczne
Wysoka moralność polskich firm. Chciejstwo czy rzeczywistość?
Opinie Ekonomiczne
Handlowy wymiar suwerenności strategicznej Unii Europejskiej
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Czekanie na zmianę pogody
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Rząd sięgnie po trik PiS-u