Reklama

Czy nowy prezes URE powstrzyma podwyżki cen prądu

Mariusz Swora zastąpił wczoraj na stanowisku prezesa Urzędu Regulacji Energetyki Andrzeja Szafrańskiego. Branża zastanawia się, czy nowemu szefowi URE uda się powstrzymać podwyżki cen energii.

Publikacja: 14.11.2007 01:47

Przypomnijmy – Andrzej Szafrański został odwołany kilka dni po podjęciu decyzji o rezygnacji URE z zatwierdzania taryf od 2008 r. Według wyliczeń analityków będzie to oznaczać podwyżkę cen prądu nawet o 15 proc. O jeszcze większym wzroście mówią politycy. Część z nich sugeruje, że może dojść do zmowy cenowej firm energetycznych i wtedy stawki podskoczą nawet o 20 proc.

Energetycy uspokajają, że ceny nie muszą wzrosnąć drastycznie – np. RWE Stoen szacuje, że podwyżka zamknie się w 12 proc. Analitycy podkreślają, że ceny prądu w Polsce są jednymi z najniższych w UE.

Czy nowy szef urzędu długo będzie piastował stanowisko? Czy odwoła decyzję swego poprzednika, który zrezygnował z zatwierdzania taryf energii elektrycznej przez URE? – Dziś powiem tylko, że jestem niezwykle zmęczony, po szczegóły moich działań zapraszam na konferencję w środę – powiedział „Rz” Mariusz Swora.

Decyzję Szafrańskiego o niezatwierdzaniu taryf skrytykowała także PO, w tym Krzysztof Żmijewski, który wymieniany jest jako jeden z kandydatów PO i PSL na szefa URE. Jak powiedział „Rz” jeden z polityków koalicji, nowy rząd będzie się starał wymienić prezesa. Nawet jeśli Swora zmieni decyzję Szafrańskiego.

Mariusz Swora został powołany na nowe stanowisko po dwudniowych poszukiwaniach. Na wniosek ministra gospodarki Piotra Woźniaka powołał go ustępujący premier Jarosław Kaczyński.

Reklama
Reklama

Nowy prezes URE jest adwokatem, doktorem nauk prawnych, adiunktem w Katedrze Prawa Administracyjnego i Nauk o Administracji poznańskiego Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Specjalizuje się m.in. w prawie antymonopolowym. Jest ekspertem Phare, członkiem wielu stowarzyszeń – m.in. Centrum Studiów Antymonopolowych i Regulacyjnych.

Przypomnijmy – Andrzej Szafrański został odwołany kilka dni po podjęciu decyzji o rezygnacji URE z zatwierdzania taryf od 2008 r. Według wyliczeń analityków będzie to oznaczać podwyżkę cen prądu nawet o 15 proc. O jeszcze większym wzroście mówią politycy. Część z nich sugeruje, że może dojść do zmowy cenowej firm energetycznych i wtedy stawki podskoczą nawet o 20 proc.

Energetycy uspokajają, że ceny nie muszą wzrosnąć drastycznie – np. RWE Stoen szacuje, że podwyżka zamknie się w 12 proc. Analitycy podkreślają, że ceny prądu w Polsce są jednymi z najniższych w UE.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Prof. Adam Noga: Ten Nobel z ekonomii był oczekiwany od dawna
Opinie Ekonomiczne
Hubert A. Janiszewski: Dokąd zmierza polski system ochrony zdrowia
Opinie Ekonomiczne
Hubert Kozieł: Kreatywna destrukcja w skali międzykontynentalnej
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Kto na starość poda zupę politykom PiS?
Opinie Ekonomiczne
Aktywistki klimatyczne: Przestańmy hamować, zacznijmy inwestować w silny polski przemysł
Reklama
Reklama