Polska giełda zachowywała się relatywnie mocno w odniesieniu do giełd regionalnych, zwłaszcza w porównaniu z rynkami węgierskim i tureckim, gdzie polityczne turbulencje przyczyniły się do średnio dwuprocentowych spadków.

Patrząc z perspektywy ubiegłych tygodni można było zauważyć zwiększenie skali wahań cen, a dzienne zmiany indeksów o ponad 2 proc. nie należały do rzadkości. Taka zwiększona zmienność może sygnalizować próbę formowania lokalnego dołka, gdyż zwykle w momentach zwrotnych występują znaczne wahania kursów. W najbliższym czasie trudno jest się jednak spodziewać się uspokojenia zmniejszenia wahań, z uwagi na utrzymującą się niepewność co do kondycji sektora finansowego oraz rosnące za sprawą drożejącej żywności ryzyko globalnej inflacji.

Ubiegłotygodniowe dane makroekonomiczne dotyczące sprzedaży detalicznej w lutym (+23,8 proc. r./r.) potwierdzają kontynuację ożywienia gospodarczego w Polsce. W połączeniu z blisko 15-proc. wzrostem produkcji przemysłowej w lutym, świadczą o relatywnej sile polskiej gospodarki w środowisku wolniejszego wzrostu na świecie i są pozytywne z punktu widzenia krajowego rynku akcji.

Marcin Szortyka, ING INVESTMENT MANAGEMENT