W branży telekomunikacyjnej pracuje ponad 30 lat. Zaczynał w państwowym molochu Polska Poczta Telefon i Telegraf, ale nie popadł w rutynę telekomunikacyjnego urzędnika. W 1991 r. założył Kaliską Telewizję Kablową Tele-Cal, która w 1996 r. została przekształcona w Multimedia Polska, dzisiaj trzeciego co do wielkości operatora na polskim rynku kablówek.
Pomogły pieniądze inwestorów finansowych. W 1996 r. w Multimedia Polska zainwestował UNP Holdings. Udziały kupił również gdyński Szel-Sat i tak losy zetknęły Andrzeja Rogowskiego z nieżyjącym już Markiem Szeligą, drugą mocną osobowością grupy kapitałowej Multimedia. Nie przepadali za sobą, rywalizując o rolę pierwszej osoby w grupie. Kolidowały również ich charaktery: wybuchowy i choleryczny Szeliga, po drugiej stronie niewzruszony i powściągliwy Rogowski.
Fortuna sprzyjała im na przemian. To Marek Szeliga został szefem połączonych kablówek, podczas gdy Rogowski musiał się zadowolić zarządzaniem zależnymi firmami telekomunikacyjnymi. Potem jednak trafił do rady nadzorczej Multimediów, czyli nadzorował Szeligę. Ostatecznie został szefem nowej firmy, w ramach której zintegrowano spółki kablowe i telekomunikacyjne.
Andrzej Rogowski szczęśliwie wprowadził ją na giełdę w ramach jednej z największych publicznych ofert 2006 r. Spółka i jej udziałowcy zainkasowali od inwestorów 800 mln zł. Jedno, co może psuć humor prezesowi Rogowskiemu, to kurs akcji spółki, którą od roku giełda wycenia sporo poniżej jego ambicji. Sam posiada 1,5 mln akcji Multimediów, które są dzisiaj warte ponad 12 mln zł.
Osobisty sukces pozwolił mu sfinansować jedno z hobby – jeździectwo. Pod Kaliszem ma ranczo z własną niewielką stadniną. Inna pasja to muzyka. Skończył szkołę muzyczną w klasie skrzypiec. Efektem tych zamiłowań prezesa jest sponsoring Filharmonii Kaliskiej przez Multimedia.