Poza sygnałami od przedsiębiorców i innymi anegdotycznymi dowodami, wciąż nie mamy zbyt wielu danych, które pozwoliłyby ocenić, jakie straty w gospodarce wywołuje walka z epidemią koronawirusa. Czy pańskim zdaniem można jeszcze liczyć na to, że szok będzie krótkotrwały i w rezultacie uda się uniknąć recesji rozumianej jako spadek PKB w całym roku?
Trzeba się przygotowywać na różne scenariusze, w tym na scenariusz recesji. Jeden z banków prognozuje spadek PKB Polski w 2020 r. o 3,5 proc., ale są też prognozy wzrostu o około 1,5 proc. Takie jest spektrum możliwości. Wszystko będzie zależało od tego, jak długo gospodarka będzie zamknięta. Robert Barro (ekonomista z Uniwersytetu Harvarda – red.) postawił niedawno tezę, że bardzo długie zamknięcie gospodarki może się okazać bardziej kosztowne niż jej otwarcie zanim epidemia zostanie całkowicie wygaszona. Poruszamy się w ramach pewnego trójkąta, wyznaczonego przez bezpieczeństwo zdrowotne, bezpieczeństwo ekonomiczne i bezpieczeństwo finansów publicznych. Żadnego z wierzchołków nie możemy naruszyć. Jeśli naruszymy bezpieczeństwo ekonomiczne, nie będziemy mieć pieniędzy na zapewnienie bezpieczeństwa zdrowotnego.
W jakim stopniu to, który scenariusz się rozegra, będzie zależało od reakcji rządu, banku centralnego? Na ile da się zapobiec kryzysowi?
Kryzys ma kilka składowych. Po pierwsze, pozrywane są łańcuchy dostaw, brakuje pewnych komponentów, surowców itp. Po drugie, zamknięte są szkoły, część firm zawiesza działalność, pracownicy są na kwarantannach. To są czynniki o charakterze podażowym, które można uznać za przejściowe. Nie stracimy potencjału produkcyjnego, o ile będziemy pompowali płynność do gospodarki. I trzeba to zrobić szybko, według mnie już jesteśmy spóźnieni. Na to nakładają się jednak czynniki popytowe. Ludzie zamknięci w domach mniej kupują, nie chodzą do – pozamykanych zresztą – restauracji, nie korzystają z wielu usług. Z tym trudno cokolwiek zrobić. Na domiar złego, trzeba się liczyć z globalną recesją, która mocno uderzy w polski eksport, bo nie będzie dokąd przed nią uciec.