W eksperymencie myślowym dotyczącym mechaniki kwantowej kot może żyć i nie żyć równocześnie - to ów słynny kot Schroedingera. W eksperymencie Polskiej Grupy Energetycznej PGE, przedstawionym jako jej strategia do 2035 roku, mamy do czynienia z węglem Schroedingera. Żyje i nie żyje równocześnie.
Potwierdza tę unikalną właściwość sam prezes PGE Dariusz Marzec w niedawnym wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”, pytany, czy do 2035 roku firma pożegna się z węglem. „Tak i nie” - pada odpowiedź. Potem idzie dużo waty słownej, bo - wiadomo - prezes największego polskiego koncernu energetycznego za wiele niewygodnej prawdy powiedzieć nie może.
Wygląda na to, że węgla po 2035 roku nie będzie
Spróbujmy zatem sami tę dwoistą naturę węgla w strategii PGE rozgryźć. Mimo braku oficjalnego potwierdzenia, wygląda na to, że węgla po 2035 roku nie będzie, ponieważ jako przedsiębiorstwo PGE musi kierować się rachunkiem ekonomicznym, a węgla ekonomicznie uzasadnić się nie da. W swojej strategii spółka wprost mówi o tym, że bloki węglowe są dla niej finansowym obciążeniem i będą generować straty (ujemna EBITDA). Ich dalsze funkcjonowanie uzależnia od dopłat z budżetu państwa do wytwarzania energii.
Dla organizacji zajmującej się ochroną klimatu i środowiska to akurat dobrze. Możemy stawiać niewygodne pytania o węgiel, bo jego kopanie i spalanie oznacza po prostu marnowanie miliardów złotych z kieszeni podatników i z kieszeni odbiorców energii (tak się składa, że to najczęściej ci sami ludzie). Węgiel jest nie tylko brudnym i emisyjnym źródłem energii, ale też nieopłacalny I PGE to wie. Wszyscy to wiemy. Węgiel jako przedmiot racjonalnego myślenia po prostu jest martwy. Dlaczego więc równocześnie żyje?
Kiedy zamknięcie Bełchatowa i Turowa?
Węgiel Schroedingera, a rather prezesa Marca żyje, bo rząd Donalda Tuska nie ma odwagi zabrać się za rzecz niespecjalnie wymagającą, jak na rząd szóstej gospodarki w Europie i dwudziestej na świecie (właśnie awansowaliśmy na to miejsce). Chodzi o wyznaczenie daty odejścia od węgla. Choć większość starszych bloków w elektrowniach węglowych PGE ma już wyznaczone daty zamknięcia np. elektrownia Rybnik zamknie się w 2027 r., Dolna Odra zostanie wyłączona jeszcze w tym roku, elektrownia Bełchatów ma działać do 2035 roku, a nadal nic oficjalnie nie ogłoszono w sprawie zamknięcia nowo wybudowanych bloków węglowych w Opolu i Turowie, który spala węgiel z pobliskiej kopalni odkrywkowej węgla brunatnego.