Pytanie o tyle zasadne, iż po kilku tygodniach umacniania się dolara rynki walutowe, i nie tylko, weszły w fazę korekty. Przełomu nie było, a szef Fedu powtórzył, iż prognozy dotyczące inflacji nadal są niepewne. Choć oczywiście ostatnie spadki na rynku surowców i stabilizacja dolara pozwalają patrzeć w przyszłość nieco bardziej pozytywnie. To jednak wystarczyło, by cały ubiegły tydzień zakończyć w nieco lepszych nastrojach.
Sytuacja makroekonomiczna też nie przyniosła niespodzianek. Indeksy potwierdziły to, co wiemy od dawna, przy czym największą wagę przykładałem do danych na temat produkcji przemysłowej za lipiec. W skali całego roku obniżyła się ona do 5,6 proc. wobec oczekiwań na poziomie ponad 7 proc. Poznaliśmy też dane o zmianach cen producentów, które potwierdziły bardzo duży wpływ mocnego złotego na stabilizowanie cen.
Minęło już ponad 13 miesięcy od historycznego maksimum wskaźnika WIG (67 772 pkt). W tym czasie wiele akcji odnotowało niesamowitą wręcz przecenę, co oznacza, iż także waluacje wyglądają bardziej interesująco. Stąd inwestorzy branżowi coraz uważniej przyglądają się konkurentom jako potencjalnym obiektom do przejęcia. Takie posunięcia zdarzają się u nas coraz częściej, przy czym szczególnie interesująco wygląda sytuacja Sfinksa. Spółka jest przykładem czołowego gracza na rynku gastronomicznym w segmencie casual dining, który w ostatnich kwartałach raczej rozczarowywał wynikami. Spadek zyskowności w połączeniu z dekoniunkturą giełdową wpłynął na bardzo silną, ponad 70-proc., przecenę. Z tej okazji zamierza skorzystać giełdowy konkurent Sfinksa – AmRest (gracz o prawie pięciokrotnie wyższej kapitalizacji).
Moją uwagę zwróciły sygnały ze spółki o przekroczeniu ustawowych progów przy okazji toczących się negocjacji: przekroczenie przez AmRest stanu posiadania 5 proc., potem zejście poniżej tego progu, po czym transakcja odkupienia niemal 10 proc. akcji i w konsekwencji ogłoszenie wezwania w celu osiągnięcia pakietu 25 proc. To oznacza, iż prawdopodobnie negocjacje z głównym akcjonariuszem Sfinksa były bardzo trudne, a negocjujący w imieniu AmResta zdecydowali nawet o przejściowym obniżeniu zaangażowania poniżej 5 proc. W efekcie wynegocjowali korzystniejszą cenę.
Robert Garnczarek, członek zarządu Axa PTE