Zbudowanie w Polsce i w całej Europie Środkowej i Wschodniej e-społeczeństwa pozwoli ostatecznie przekreślić tezę o Europie dwóch prędkości. Mimo istnienia pilnej konieczności i wzrastającego oczekiwania Polaków na świadczenie usług internetowych przez administrację publiczną, podobnie jak czynią to już od dłuższego czasu firmy, np. w sektorze bankowym, wciąż nie udaje się nadać prowadzonym pracom właściwego tempa.Jesteśmy dopiero na początku drogi prowadzącej do stworzenia w Polsce e-społeczeństwa. Często urzędy i urzędnicy błędnie rozumieją samo pojęcie e-społeczeństwa. Tak jest na przykład z zamieszczeniem na stronach internetowych urzędów formularzy, które i tak każdy z nas musi wydrukować, wypełnić, własnoręcznie podpisać, wysłać pocztą, a potem odwiedzać w tej sprawie, nawet kilka razy, dany urząd.
Budując e-społeczeństwo, na pierwszym miejscu musimy stawiać interes i wygodę obywateli, a nie administracji czy instytucji. Ten przełom technologiczny i komunikacyjny będzie przecież oznaczać nie tylko zwiększenie przejrzystości i skrócenie czasu realizacji procedur administracyjnych, zwiększenie zakresu informacji bez osobistego kontaktu z urzędem, ale również rezygnację z nadrzędnej roli urzędnika w relacjach z obywatelem.
Jak pokazują doświadczenia blisko ostatnich 20 lat wolnej Polski, samoograniczenie się biurokracji nie przychodzi łatwo i do przełamania urzędniczego oporu potrzebna jest determinacja oraz wola osób i instytucji odpowiedzialnych za przygotowanie i wdrożenie strategii rozwoju teleinformatycznego kraju. A gra jest warta świeczki – ta swoista informatyzacja obywatelska oznacza nie tylko wygodę i oszczędność czasu dla petentów, administracji i przedsiębiorców. To również ograniczenie ruchu na drogach, oszczędność papieru, a inwestycje w nowoczesne technologie teleinformatyczne należą do najbardziej proekologicznych, co przy restrykcyjnych wymaganiach UE ma ogromne znaczenie. Kraje mające wysoko rozwiniętą sieć teleinformatyczną mają możliwość istotnego zwiększania swojego potencjału gospodarczego.
Operatorzy telekomunikacyjni powinni w stabilnych warunkach i na jasno określonych zasadach zapewnić niezbędne inwestycje
E-społeczeństwo ze względu na swoją skalę musi być wspólnym przedsięwzięciem administracji rządowej, władz samorządowych oraz operatorów telekomunikacyjnych. Podział ról pomiędzy wspomnianymi trzema partnerami mającymi realizować to przedsięwzięcie powinien zostać jasno określony. Państwo wyznacza cele, przyjmuje długookresową strategię rozwoju teleinformatycznego kraju i przygotowuje regulacje prawne mające służyć skutecznemu wdrożeniu projektu. Z punktu widzenia państwa kwestia ta jest szczególnie istotna, bo w strategii Unii Europejskiej informatyzacja administracji publicznej odgrywa ważną rolę, a e-Governement stanowi jeden z elementów strategii rozwoju UE i poprawy jej konkurencyjności. Rolą władz samorządowych jest natomiast zdefiniowanie stanu infrastruktury telekomunikacyjnej, określenie potrzeb, próba pozyskania pieniędzy z unijnych funduszy strukturalnych oraz współpraca z podmiotami realizującymi zlecenie w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Operatorzy telekomunikacyjni powinni w stabilnych warunkach i na jasno określonych zasadach zapewnić niezbędne inwestycje.