Prezes z polotem

Temel Kotil - Szef Turkish Airlines nie ma kompleksów. Wymyślił ambitną strategię i mimo kryzysu ją realizuje

Publikacja: 03.11.2009 02:44

Prezes Turkish Airlines Temel Kotil z wykształcenia jest inżynierem, dlatego niektórzy wątpili, czy

Prezes Turkish Airlines Temel Kotil z wykształcenia jest inżynierem, dlatego niektórzy wątpili, czy sprosta wyzwaniom szefa linii lotniczej

Foto: AFP

Kotil, dziś 59-latek, jest inżynierem lotniczym. Z wyróżnieniem skończył studia na Politechnice Stambulskiej. W nagrodę otrzymał stypendium Ministerstwa Przemysłu na studia doktoranckie na Uniwersytecie Michigan w Ann Arbor w USA. Zrobił tam dwa doktoraty – z inżynierii i mechaniki lotniczej. Specjalizował się m.in. w komputerowym projektowaniu samolotów, dynamice oraz pracach nad zmęczeniem metalu.

Po powrocie do Turcji w 1991 roku został prodziekanem Wydziału Inżynierii Lotniczej na Politechnice Stambulskiej, prowadził zajęcia z projektowania samolotów, jednocześnie zarządzał centrum komputerowym uczelni. W latach 1994–1997 pracował w stambulskim magistracie, gdzie kierował działem technicznym. Potem ponownie wyjechał do Stanów Zjednoczonych, bo zaproponowano mu pracę na stanowisku szefa Departamentu Koordynacji, Planowania i Badań w Advance Innovative Technologies w Nowym Jorku.

Wiosną 2003 roku ściągnęły go do kraju Turkish Airlines, oferując stanowisko wiceprezesa ds. technicznych. Prezesem został dwa lata później.

Jego wizja była jasna: wykorzystać strategiczne położenie między Europą i Azją i zaoferować połączenia z przesiadką w Stambule. Miał wtedy wielu przeciwników wątpiących, czy „prosty inżynier” nie porwał się na zbyt ambitne cele. Ale po roku zarządzania linią przez Kotila Stambuł stał się jednym z dziesięciu najszybciej rozwijających się lotnisk na świecie.

Jesienią 2007 roku, kiedy było już oczywiste, że branżę czeka kryzys, ale mało który przewoźnik decydował się wówczas na głęboką restrukturyzację, Kotil mówił „Rzeczpospolitej”: – Na wielki mróz zakładamy ciepłe palto. Będziemy gromadzić gotówkę i dobrze się przyjrzymy, co w firmie mogłoby funkcjonować lepiej.

Jednak tnąc koszty, robił to pod jednym warunkiem – oszczędności nie mogą zaszkodzić ekspansji linii.

W 2008 roku Turkish wstąpił do Star Alliance i skorzystał z tego jak mało który przewoźnik. Teraz Kotil ma kolejny cel: dołączyć do grupy światowych gigantów.

Dzisiaj ma 147 samolotów, o jeden mniej niż przed rokiem. W lutym 2009 roku maszyna Turkisha rozbiła się przy podchodzeniu do lądowania w Amsterdamie.

W ubiegłym roku Kotil wahał się, czy nie wystartować w przetargach na kupno innych przewoźników. Przejął bośniackie linie BH Airlines, przymierzał się nawet do rywalizowania z Lufthansą, kiedy rząd austriacki wystawił na sprzedaż Austriana. Nie miał jednak szans i podjął decyzję o rozwoju „organicznym”.

Kotil, dziś 59-latek, jest inżynierem lotniczym. Z wyróżnieniem skończył studia na Politechnice Stambulskiej. W nagrodę otrzymał stypendium Ministerstwa Przemysłu na studia doktoranckie na Uniwersytecie Michigan w Ann Arbor w USA. Zrobił tam dwa doktoraty – z inżynierii i mechaniki lotniczej. Specjalizował się m.in. w komputerowym projektowaniu samolotów, dynamice oraz pracach nad zmęczeniem metalu.

Po powrocie do Turcji w 1991 roku został prodziekanem Wydziału Inżynierii Lotniczej na Politechnice Stambulskiej, prowadził zajęcia z projektowania samolotów, jednocześnie zarządzał centrum komputerowym uczelni. W latach 1994–1997 pracował w stambulskim magistracie, gdzie kierował działem technicznym. Potem ponownie wyjechał do Stanów Zjednoczonych, bo zaproponowano mu pracę na stanowisku szefa Departamentu Koordynacji, Planowania i Badań w Advance Innovative Technologies w Nowym Jorku.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację