Rosja: Gaz i polityka

Richard Morningstar - specjalny wysłannik Departamentu Stanu USA do spraw energetyki w Europie i Azji

Publikacja: 26.11.2009 02:15

Rosja: Gaz i polityka

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

[b]"Rz":[/b] Jakie jest stanowisko Stanów Zjednoczonych w sprawie gazociągu północnego?

[b]Richard Morningstar:[/b] Nie jesteśmy przeciwko gazociągowi północnemu. Popiera go w końcu parę ważnych europejskich państw, nie tylko Niemcy. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że niektóre kraje są przeciwnie. Dla nas jest to sprawa wewnątrzeuropejska.

[b]Z waszego punktu widzenia gazociąg nie stanie się instrumentem politycznego nacisku Rosji na kraje regionu?[/b]

Oczywiście byłoby to dla nas niepokojące, gdyby rzeczywiście tak było, nawet potencjalnie. Pytanie brzmi jednak: czy rzeczywiście istnieje takie zagrożenie? Podczas rozmów w Polsce odniosłem wrażenie, że nie ma obaw o ciągłość dostaw rurociągu jamalskiego, poważnie rozpatruje się też sprawę interkonektorów, które dają większą możliwość wymiany gazu między Polską, Niemcami, Czechami, w dalszej perspektywie także Słowacją. Wcale nie jest przesądzone, czy gazociąg północny powstanie, choć politycznie nie da się już pewnie tego zastopować. Ważne jest to, by kraje waszego regionu robiły wszystko, by gazociąg ten dopiero nie stał się zagrożeniem. Polska moim zdaniem robi wszystko, co powinna robić.

[b]Jak pan postrzega rolę Rosji – czy jako odpowiedzialnego partnera, czy bezwzględnego gracza używającego energii jako narzędzia nacisku politycznego?[/b]

Kiedyś pewien rosyjski polityk zadał mi to samo pytanie: Czy uważacie, że stosujemy energię jako broń polityczną? Odpowiedziałem: Nie wiem, sami mi to powiedzcie. Oni oczywiście mówią, że nie, że energia ma dla nich wymiar czysto handlowy. To nasze najważniejsze aktywo, chcemy po prostu jak najwięcej na nim zarobić. W rezultacie rzeczywiście grają bardzo twardo, co ma w sposób naturalny swój wymiar polityczny. Nie jesteśmy naiwni, ale widzimy możliwość współpracy z Rosjanami w takich kwestiach, jak choćby technologie czy inwestycje. Staramy się odpolitycznić kwestię rurociągów, bo nie wydaje mi się, by podnoszenie wrzawy w tej sprawie mogło być korzystne dla którejkolwiek ze stron. Oczywiście w wielu sprawach nie zgadzamy się z drugą stroną, ale musimy ze sobą rozmawiać.

[b]A jak pan ocenia energetyczne konflikty między Rosją i Ukrainą?[/b]

To poważny problem. Mamy nadzieję, że nie dojdzie już do zamknięcia kurka dla Ukrainy ze strony rosyjskiej. Nie wydaje mi się, żeby to było w interesie Rosjan. Ostatni raz, gdy to zrobili, nie tylko ponieśli straty finansowe, ale też skłonili Europę do poważnego zastanowienia się nad alternatywami dla rosyjskiego gazu.

Z drugiej strony Ukraina musi poważnie zreformować swój sektor energetyczny, poprawić jego wydajność, poprawić klimat inwestycyjny. Podejmując właściwe kroki, Ukraina mogłaby się stać samowystarczalna energetycznie. Współpracuję ze stroną ukraińską od 15 lat i wiem, że największa bariera to brak politycznej woli do rozpoczęcia zmian. Dotąd był z tym problem, zobaczymy, jak będzie po wyborach.

[b]Podczas wizyty w Polsce rozmawiał pan z przedstawicielami polskich władz i firm sektora energetycznego o sposobach współpracy z USA. Na czym miałaby ona polegać?[/b]

Możemy współpracować z punktu widzenia ogólnej strategii. Np. jakie powinno być nasze podejście do Ukrainy, a jakie do Rosji w trudnych kwestiach gazowych. Polska ma bardzo złożone relacje z Rosją, chcemy się dowiedzieć, jakie ma dla nas rady w tym względzie. Interesuje nas też współpraca Polski w sprawie tak zwanego południowego korytarza oraz w kwestiach dywersyfikacji energetycznej – alternatywnych dróg dostaw czy alternatywnych źródeł energii, takich jak ciekły gaz. Rozmawiałem w Warszawie także o nowych technologiach, nad którymi pracuje się w Polsce i nad tym, jak możemy w tym pomóc. Przykładem jest polski projekt pilotażowy związany z sekwestracją dwutlenku węgla. Sami jesteśmy tą technologią niezwykle zainteresowani, może więc uda się podjąć współpracę.

[i]Richard Morningstar od kwietnia tego roku jest specjalnym wysłannikiem (w randze ambasadora) Departamentu Stanu USA do spraw energetyki w Eurazji. Był jednym z prelegentów Forum Energetycznego w Budapeszcie.[/i]

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację