Korzystną dla Głuszkowa decyzję wydał brytyjski Sąd Najwyższy. Sędziowie uznali, że biznesmen był w Rosji prześladowany politycznie. A celem prześladowania było „wywarcie nacisku na Borysa Bieriezowskiego, który jest rosyjskim opozycjonistą na wygnaniu” – cytuje uzasadnienie wyroku BBC.
Borys Bieriezowski był świadkiem na procesie. I choć sam Głuszkow wyroku nie skomentował, to Bieriezowski wyjaśnił mediom, że były partner biznesowy „nigdy aktywnie nie uczestniczył w życiu politycznym”. Obaj znali się i współpracowali długo przedtem, zanim w 2006 r. wiceszef Aerofłotu uciekł do Londynu, ratując się przed aresztowaniem.
Nikołaj Głuszkow urodził się 61 lat temu na Kaukazie w stolicy Republiki Adygieja-Majkopie. Z kaukaskiej głuszy dostał się na studia do jednej z najbardziej prestiżowych uczelni socjalistycznej Moskwy – Uniwersytetu Przyjaźni Narodów (wtedy im. Patryka Lumumby). Skończył wydział fizyki.
Kolejne studia, tym razem z ekonomii, zaliczył w Akademii Handlu Zagranicznego. Pracował w radzieckich centralach handlu zagranicznego, a także w komitecie ds. techniki wyliczeniowej i informatyki. W końcu lat osiemdziesiątych poznał Borysa Bieriezowskiego, który w tym czasie założył spółkę LogoWAZ.
Głuszkow był tam wicedyrektorem. W 1991 r. firma dostała status pierwszego oficjalnego importera samochodów Mercedesa na rynek Rosji. Sprzedawała także rodzime auta z grupy WAZ. Głuszkow szybko zmienił posadę i został dyrektorem AwtoWAZ, aby w 1996 r. awansować na fotel wiceszefa narodowego przewoźnika Aerofłotu.