Jaka gospodarka po rządowych pakietach

- Zima daje się w tym roku mocno we znaki. Już widziałem próbę obwiniania jej o wyższą niż w prognozach analityków inflację w styczniu - pisze Leszek Auda, członek zarządu, dyrektor Pionu Zarządzania Aktywami Axa TFI

Publikacja: 17.02.2010 02:21

Red

A niedługo trzeba będzie określić prognozę dotyczącą produkcji w pierwszych miesiącach roku.

Budownictwo przy mrozach, jakie były w styczniu, zapewne słabo sobie poradziło. Transport też jest mocno utrudniony, bo ilość śniegu, jaka leży na lokalnych ulicach, powoduje, że co chwilę ktoś w nim grzęźnie. Za to sprzedaż łopat i innego sprzętu do odśnieżania powinna mieć się dobrze. Na tyle dobrze, że trudno jakąkolwiek łopatę kupić. Na szczęście już za miesiąc panią zimę pożegnamy.

Oby tylko wiosna nie przyszła zbyt gwałtownie, bo wtedy trzeba się będzie zaopatrzyć w sprzęt pływający.

Za to na giełdzie trochę uspokojenia. Po spadkach WIG20 poniżej 2200 punktów mamy próbę odbicia. Czy jednak już teraz? Mam wrażenie, że rynek wyczekuje. W sumie Ministerstwo Skarbu Państwa co kilka tygodni oferuje pakiecik akcji za miliard albo trochę więcej.

Tymczasem inwestorzy na nowo zauważyli problemy Grecji, ale co gorsza – chyba sami Grecy nie chcą tych problemów widzieć. Produkcja i PKB w strefie euro słaba, Chińczycy zacieśniają politykę kredytową.

Obawiam się, że problemy się jeszcze nie skończyły. Będzie trochę podobnie jak z tym naszym śniegiem. Jest go dużo i wygląda to wszystko – za oknem – pięknie i bajkowo. Jak zacznie się topić, dopiero wtedy zobaczymy, co tam pod nim siedzi: tu dziura w jezdni, tam przewrócony płotek, złamane drzewko i dużo bałaganu.

W gospodarkach będzie podobnie. Cały bałagan z poprzednich lat został zalany rzeką pieniędzy w programach tzw. quantitative easing, czyli drukowania pieniędzy. Dopiero jak się tę rzekę zacznie osuszać, zobaczymy, gdzie i jakie problemy pozostały.

Osobiście wcale bym się nie zdziwił, gdyby się okazało, że owszem, Grecja ma swoje problemy, ale tak naprawdę zaskoczeniem może być jakość portfeli kredytowych w Chinach. Bo skala przyrostu kredytu w ostatnich miesiącach była tam bardzo wysoka.

A niedługo trzeba będzie określić prognozę dotyczącą produkcji w pierwszych miesiącach roku.

Budownictwo przy mrozach, jakie były w styczniu, zapewne słabo sobie poradziło. Transport też jest mocno utrudniony, bo ilość śniegu, jaka leży na lokalnych ulicach, powoduje, że co chwilę ktoś w nim grzęźnie. Za to sprzedaż łopat i innego sprzętu do odśnieżania powinna mieć się dobrze. Na tyle dobrze, że trudno jakąkolwiek łopatę kupić. Na szczęście już za miesiąc panią zimę pożegnamy.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację