A niedługo trzeba będzie określić prognozę dotyczącą produkcji w pierwszych miesiącach roku.
Budownictwo przy mrozach, jakie były w styczniu, zapewne słabo sobie poradziło. Transport też jest mocno utrudniony, bo ilość śniegu, jaka leży na lokalnych ulicach, powoduje, że co chwilę ktoś w nim grzęźnie. Za to sprzedaż łopat i innego sprzętu do odśnieżania powinna mieć się dobrze. Na tyle dobrze, że trudno jakąkolwiek łopatę kupić. Na szczęście już za miesiąc panią zimę pożegnamy.
Oby tylko wiosna nie przyszła zbyt gwałtownie, bo wtedy trzeba się będzie zaopatrzyć w sprzęt pływający.
Za to na giełdzie trochę uspokojenia. Po spadkach WIG20 poniżej 2200 punktów mamy próbę odbicia. Czy jednak już teraz? Mam wrażenie, że rynek wyczekuje. W sumie Ministerstwo Skarbu Państwa co kilka tygodni oferuje pakiecik akcji za miliard albo trochę więcej.
Tymczasem inwestorzy na nowo zauważyli problemy Grecji, ale co gorsza – chyba sami Grecy nie chcą tych problemów widzieć. Produkcja i PKB w strefie euro słaba, Chińczycy zacieśniają politykę kredytową.