[b]Rz: Kto powinien zastąpić pana na stanowisku prezesa Banku BPH i jakimi cechami powinien się charakteryzować?[/b]
Józef Wancer: To trudne pytanie. Patrząc na moją współpracę z siedmioma strategicznymi inwestorami w instytucjach, w których pracowałem, w tym z czterema w Banku BPH, wydaje mi się, że powinna to być osoba, która przede wszystkim szybko i elastycznie reaguje na zmieniające się warunki rynkowe. Nie oznacza to, że taki menedżer nie powinien myśleć o banku w długofalowej perspektywie. Szkoła amerykańskiego biznesu jest w dużej mierze oparta na stałym i intensywnym monitorowaniu wyników.
[b]Czyli liczby, wyniki są w tym modelu bardzo istotne?[/b]
To musi być także osoba, która jest gotowa poświęcić dużo energii i czasu na zarządzanie instytucją na podstawie analiz wyników, liczb, raportów statystycznych. Dlatego moim następcą powinien być ktoś, kto w takim modelu dobrze się czuje. Bardzo ważną cechą jest odpowiednia inteligencja emocjonalna oraz umiejętność motywowania pracowników. Osoba ta powinna mieć także znaczące doświadczenie w consumer finance, jak również dobrą znajomość bankowości uniwersalnej. Może powinna to być kobieta. Sądzę, że w zarządach instytucji finansowych powinno być więcej kobiet.
[b]Będzie pan oceniał kandydatów na prezesa BPH?[/b]