Reklama

Wąsaty guru

Wszyscy zadają sobie pytanie, czy szef Daimlera Dieter Zetsche wiedział o łapówkach, jakie koncern dawał w 22 krajach

Publikacja: 31.03.2010 02:31

Dieter Zetsche karierę zawodową zaczynał w firmie Mercedes-Benz

Dieter Zetsche karierę zawodową zaczynał w firmie Mercedes-Benz

Foto: AFP

Jaka nie byłaby odpowiedź, jego zasługi dla budowy potęgi Daimlera są niezaprzeczalne. Karierę we władzach koncernu rozpoczął jednak jako prezes Chryslera, w czasach, kiedy Daimler i Chrysler były jedną firmą. Powszechnie uważa się, że to właśnie Dieter Zetsche – mierzący prawie dwa metry, z charakterystycznymi sumiastymi wąsami – doprowadził amerykańską część DaimleraChryslera do rentowności. Wówczas stał się w Detroit tak popularny, że sądzono, iż lada dzień może zostać prezesem Forda.

Wybrał jednak inną opcję. W 2006 roku zajął miejsce Jüergena Schremppa jako szef całego DaimleraChryslera, a za firmę w USA zrobił odpowiedzialnym Thomasa LaSordę. Jego postrzeganie sklejonej firmy diametralnie się wtedy zmieniło – to właśnie Zetsche był pomysłodawcą „rozwodu” części amerykańskiej i niemieckiej w 2007 roku. W efekcie powstał Daimler AG, a jego szefem z władzą absolutną pozostał Zetsche. Losy Chryslera, który samodzielnie nie mógł sobie poradzić, są znane – zbankrutował i został przejęty przez włoską grupę Fiat Auto.

Zetschemu przypisuje się też zasługi naprawienia Mercedesa- Benza, który jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przestał mieć kłopoty z jakością i malejącym zaufaniem konsumentów. W 2006 roku został uznany przez „Time” za jednego ze 100 najbardziej wpływowych ludzi na świecie.

Urodził się w 1953 r. w Stambule, gdzie jego ojciec – inżynier budowlany – otrzymał kontrakt na budowę zapory wodnej. Miał dwa lata, kiedy cała rodzina wróciła do Niemiec i zamieszkała pod Frankfurtem. Studiował na Uniwersytecie Karlsruhe, a na naukę zarabiał jako kierowca ciężarówek rozwożących napoje. Ostatecznie otrzymał dyplom inżyniera elektryka w 1976 roku.

Jego pierwszym pracodawcą był Mercedes-Benz. Skierowany został do działu badań i rozwoju, a jednocześnie robił jeszcze doktorat na Politechnice Paderborn. Wtedy jego kariera zawodowa nabrała tempa. Został naczelnym inżynierem w dziale produkcji samochodów ciężarowych, a potem szefem produkcji pojazdów terenowych.

Reklama
Reklama

W 1987 roku wyjechał do Ameryki Południowej, gdzie był odpowiedzialny za rozwój Mercedes-Benz Brasil, potem został szefem Mercedesa w Argentynie. Jego kolejny awans to zarządzanie należącym do Daimlera Benza amerykańskim producentem ciężarówek Freithliner. Stamtąd wrócił do Niemiec.

Jest poliglotą; oprócz niemieckiego zna biegle angielski, portugalski, hiszpański oraz francuski.

Jaka nie byłaby odpowiedź, jego zasługi dla budowy potęgi Daimlera są niezaprzeczalne. Karierę we władzach koncernu rozpoczął jednak jako prezes Chryslera, w czasach, kiedy Daimler i Chrysler były jedną firmą. Powszechnie uważa się, że to właśnie Dieter Zetsche – mierzący prawie dwa metry, z charakterystycznymi sumiastymi wąsami – doprowadził amerykańską część DaimleraChryslera do rentowności. Wówczas stał się w Detroit tak popularny, że sądzono, iż lada dzień może zostać prezesem Forda.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Maciej Stańczuk: Dotychczasowy potencjał wzrostu już wykorzystaliśmy
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: KPO jest sukcesem. Nic tego nie zmieni
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Dziękuję Karolowi Nawrockiemu za euro
Opinie Ekonomiczne
Marek Kowalski, FPP: Domański na czwórkę. Na zachętę. Na wyższe oceny na ministerialnym świadectwie trzeba jeszcze trochę popracować
Opinie Ekonomiczne
Jacek Bartkiewicz: Listy zastawne to potężny impuls dla całej gospodarki
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama