[b]Rz: Analitycy twierdzą, że wystawiony przez irlandzki AIB 70-proc. pakiet akcji Banku Zachodniego WBK jest na tyle drogi, że wielkiej kolejki chętnych do przejęcia kontroli nad polskim bankiem nie będzie. Czy dopuszczałby pan możliwość sprzedaży akcji BZ WBK przez giełdę i rozdrobnienie akcjonariatu?[/b]
[b]Stanisław Kluza:[/b] Kwestią nie jest, czy BZ WBK jest za drogi czy za tani. Pytanie, kogo na niego stać? Jako nadzór nie wykluczamy żadnego możliwego scenariusza, w każdym scenariuszu będziemy identyfikować inne ryzyko. W przeszłości banki w Polsce były sprzedawane inwestorom niebranżowym, a procesy prywatyzacyjne polegały często na wprowadzeniu mniejszościowych inwestorów.
[b]Czy w takim razie możliwe jest, żeby polskie fundusze inwestycyjne (TFI) i emerytalne (OFE) stały się znaczącymi akcjonariuszami banku, na przykład w wyniku oferty publicznej na giełdzie? Dopuszcza pan takie rozwiązanie?[/b]
Z prostej symulacji prawnej wynika, że teoretycznie jest to możliwe, podobny jest wynik symulacji ekonomicznej. Jest jeszcze warunek, który jest bardzo istotny: stworzenie takiego modelu funkcjonowania podmiotu, żeby ryzyko działania banku było jak najmniejsze.
[b]Czy rozproszony akcjonariat nie zwiększa ryzyka prowadzenia działalności takiego dużego banku?[/b]