Wysokie odprawy prezesów światowych banków

- Bankowcy lecą ze stołków jak przejrzałe jabłka - pisze Hubert Salik

Publikacja: 30.09.2010 23:00

Wysokie odprawy prezesów światowych banków

Foto: ROL

Z włoskim UniCreditem żegna się właśnie po 12 latach u sterów Alessandro Profumo, odchodzi szef HSBC Michael Geoghan, prezes Barclays John Varley, kilka dni temu ogłoszono odejście szefa Lloyds Banking Group, a Credit Suisse żegna się z wiceprezesem ds. finansowych. To tylko ofiary września. A zmiany dotknęły banków, które całkiem nieźle poradziły sobie z kryzysem finansowym.

Bankierzy narzekają, że coraz gorsze wyniki finansowe banków oraz spadający szacunek społeczny dla bankowców, których się obwinia za doprowadzenie do kryzysu, utrudniają znalezienie godnych następców zwalnianych prezesów.

Sięgają więc po pobudzające wyobraźnię bodźce finansowe. Profumo na odchodne otrzyma 38 mln euro odprawy – najwięcej w historii włoskiego biznesu.

Co nie oznacza, że znalezienie nowego prezesa będzie proste. Bo bycie szefem banku to już nie to samo co kiedyś. Doszła konieczność zawiązywania dodatkowych rezerw, grubsze portfele złych długów, ograniczenia inwestycyjne (kaganiec na krótką sprzedaż w Niemczech), widmo nowych podatków i czujny wzrok nadzorów finansowych oraz prasy na rękach.

Cóż, frajda może mniejsza. Ale za to jakie odprawy. A te od lat wzbudzają kontrowersje. W końcu niewiele jest rzeczy, które interesują zwykłego zjadacza chleba bardziej niż pieniądze – i do tego cudze. Na dodatek portfele niechcianych prezesów napełniane są pieniędzmi, które pochodzą wprost lub pośrednio z pomnażania oszczędności klientów. Stąd niechęć do bankowych odpraw jest niewspółmiernie wyższa niż do wypłat dla szefów firm spożywczych czy motoryzacyjnych.

I na niewiele zda się powtarzanie, że na pożegnanie prezesi otrzymują mniej, niż dostawali przed kryzysem. Nawet mniej zawsze będzie wyglądało na zbyt wiele.

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/307546,543707.html]Posłuchaj komentarza Anity Błaszczak:[/link][/b]

Z włoskim UniCreditem żegna się właśnie po 12 latach u sterów Alessandro Profumo, odchodzi szef HSBC Michael Geoghan, prezes Barclays John Varley, kilka dni temu ogłoszono odejście szefa Lloyds Banking Group, a Credit Suisse żegna się z wiceprezesem ds. finansowych. To tylko ofiary września. A zmiany dotknęły banków, które całkiem nieźle poradziły sobie z kryzysem finansowym.

Bankierzy narzekają, że coraz gorsze wyniki finansowe banków oraz spadający szacunek społeczny dla bankowców, których się obwinia za doprowadzenie do kryzysu, utrudniają znalezienie godnych następców zwalnianych prezesów.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację