- Nie chodzi tylko o płace. Jeśli miałbym podać motywacje w ramach grupy inwestycji nakierowanych na obniżkę kosztów produkcji, wymieniłbym możność zdobycia talentów. Korporacje nie poszukują już wykwalifikowanej taniej siły roboczej. Szuka się natomiast inżynierów, programistów, analityków, osób potrafiących prowadzić badania naukowe. bardzo dobrych, ale tańszych niż w amerykańskiej Silicon Valley. I należy stwierdzić, że Polska w pewnym stopniu też z tego korzysta.
- Takich fachowców jest coraz więcej w Bułgarii czy Rumunii, tańszych niż w Polsce. Czy to nie jest dla nas zły prognostyk?
- To wszystko jest na całym świecie bardzo płynne, sytuacja stale się zmienia. Owszem, zawsze będą się pojawiać kolejne kraje, które z Polską będą konkurować. Ale samo pojęcie kosztów zasobów ludzkich jest dużym uproszczeniem. W gruncie rzeczy liczy się koszt jednostkowy. Można powiedzieć: koszty przełamane przez wydajność pracy. A do tego ważne są także doświadczenia poprzednich inwestorów. Jeśli te koszty nie są tak drastycznie duże, to inne czynniki sprawą, że będziemy mogli utrzymać naszą atrakcyjność. Ale oczywiście na koszty pracy trzeba patrzeć. Gdyby się płace wymknęły spod kontroli, to mogłoby zahamować napływ inwestycji do tych wszystkich dziedzin, w których one są ważne.
- Właśnie dzięki talentom przyciągamy coraz więcej inwestycji w usługi BPO. Tymczasem World Investment Report 2011 przygotowany przez ONZ-owski UNCTAD stwierdza, że w ubiegłym roku napływ BPO zmalał. Co to dla nas może oznaczać?
- Mamy jeszcze ciągle rok kryzysowy. Inwestycje malały w większości krajów na świecie. Nie sądzę by w przypadku usług BPO nastąpił odwrót. Najlepszym dowodem na poszukiwanie talentów jest zresztą to, co dzieje się w sferze badań naukowych i rozwoju. Kiedyś uważano, że korporacje transnarodowe trzymają badania i rozwój "przy medalach", we własnym kraju. Nie chciały tego wypuszczać, bo z badań wynika wzrost konkurencyjności, tworzą się nowe technologie, nowe produkty. I nagle kilka lat temu okazało się, że inwestycje w badania i rozwój dokonywane są na całym świecie. Właśnie po to, by szukać talentów i obniżać koszty produkcji.
- Kto w najbliższych latach będzie największym konkurentem Polski w przyciąganiu inwestycji?