Na słabym złotym skorzystać mogą głównie eksporterzy, choć zapotrzebowanie na polskie towary ze strony zagranicznych odbiorców w związku z obserwowanym spowolnieniem w globalnej gospodarce będzie mniejsze. A to zniweluje korzystny wpływ relacji walutowych. Zresztą ta tendencja jest już widoczna, co potwierdzają dane o bilansie płatniczym.
Generalnie takie gwałtowne ruchy cen walut powodują więcej szkód niż korzyści. Nienaturalne ruchy sprawiają, że przedsiębiorcom o wiele trudniej jest prowadzić, a zwłaszcza planować biznes. Zdecydowanie lepiej, gdy kurs walut jest stabilny. Wtedy nie wpływa istotnie na wyniki finansowe w krótszym terminie. Oczywiście jest cała masa sposobów zabezpieczania się przed zmianami kursów, ale tworzy to dodatkowe koszty dla firm. Pamiętajmy też, że firmy mają zobowiązania w walutach, co w takiej sytuacji jak obecnie pogarsza ich bilanse.
Tym, że wiele firm może skorzystać na osłabieniu się złotego, inwestorzy raczej nie powinni się kierować, podejmując decyzje. Zmienność na rynkach jest tak duża, że w krótkim czasie korzyści wynikające z kształtowania się kursów walut mogą szybko zniknąć.
Szukając jednak spółek, które mimo wszelkich przeciwności mogą na tym skorzystać, można wymienić KGHM Polska Miedź. W tym przypadku istotne są zmiany złotego względem dolara, a te są jeszcze większe niż względem euro. W tym kwartale dolar umocnił się o prawie 20 proc. KGHM sprzedaje miedź (cena surowca spadła w tym czasie o około 12 proc.) i srebro w dolarach, a koszty ponosi w złotówkach.
Osłabienie złotego, jakie obserwujemy, mogą poprawić wyniki firmy Inter Groclin, która praktycznie całą swoją produkcję wysyła na eksport. Lata świetności firmy przypadają właśnie na okres długotrwałego trendu osłabiania się naszej waluty.