Rezerwy duże czy małe

Rezerwy walutowe NBP w końcu października wynosiły ponad 73 mld euro. Rezerwy NBP to ostatnia linia naszej obrony przed kryzysem

Publikacja: 07.11.2011 14:43

Rezerwy duże czy małe

Foto: ROL

Rzadko zwracamy uwagę na dane Narodowego Banku Polskiego o rezerwach walutowych. Tymczasem to właśnie oficjalne aktywa rezerwowe stanowiłyby ostatnią linię obrony, gdyby finansowe tornado, jakie przetacza się nad strefą euro, wciągnęło i nas.

Jak podał dziś NBP, jego rezerwy walutowe w końcu października wynosiły ponad 73 mld euro. Były wprawdzie o kilkaset milionów niższe niż miesiąc wcześniej, ale bez obaw – to efekt umocnienia europejskiej waluty na światowych rynkach. W przeliczeniu na dolary rezerwy przekraczają 100 miliardów.

Pozostaje jedynie rozstrzygnąć, czy te 100 miliardów wystarczy.

Nie brakuje analiz, z których wynika, że to wcale nie tak dużo. Były wiceprezes NBP Krzysztof Rybiński zamieścił na swoim blogu ostrzegawczy wykres, z którego wynika, że Polska – biorąc pod uwagę proporcję krótkoterminowych zobowiązań do rezerw walutowych – jest na trzecim miejscu na świecie pod względem zależności od kapitału zagranicznego.

„Zatem jak kryzys zadłużenia krajów osiągnie ekstremum po upadku Rzymu, Polska może być jednym z krajów, który najmocniej ucierpi" – pisze Rybiński. I konkluduje: „Lepiej żeby były jakieś reformy, bo może być niewesoło."

„Niewesoło" to skrajny scenariusz. Optymiści powiedzą zapewne, że bronić się możemy nie tylko rezerwami (i w dłuższym horyzoncie – reformami). Na krótką metę mamy na przykład elastyczną linię kredytową z MFW. Kolejne 30 mld dolarów.

Miejmy nadzieję, że nie będziemy musieli ruszyć ani jednego z tych dolarów. Problem w tym, że niejeden skrajnie pesymistyczny scenariusz w ostatnich latach już się zrealizował.

Rzadko zwracamy uwagę na dane Narodowego Banku Polskiego o rezerwach walutowych. Tymczasem to właśnie oficjalne aktywa rezerwowe stanowiłyby ostatnią linię obrony, gdyby finansowe tornado, jakie przetacza się nad strefą euro, wciągnęło i nas.

Jak podał dziś NBP, jego rezerwy walutowe w końcu października wynosiły ponad 73 mld euro. Były wprawdzie o kilkaset milionów niższe niż miesiąc wcześniej, ale bez obaw – to efekt umocnienia europejskiej waluty na światowych rynkach. W przeliczeniu na dolary rezerwy przekraczają 100 miliardów.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację