Jewgienij Bujakin o planach rozwoju Kaspersky Lab

- Rosyjska firma może produkować nie tylko ropę naftową i gaz ziemny, ale również produkty wykorzystujące zaawansowane technologie – mówi Jewgienij Bujakin, dyrektor ds. operacyjnych Kaspersky Lab

Publikacja: 21.12.2011 10:00

Jewgienij Bujakin

Jewgienij Bujakin

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Rz.: Jak zmieniła się strategia i wizja rozwoju Kaspersky Lab w związku z pojawianiem się nowych zagrożeń w sektorze bezpieczeństwa IT?

Jewgienij Bujakin:

Najbardziej zauważalną zmianą, z jaką mamy do czynienia w ostatnich latach, jest odejście od starego podejścia koncentrującego się na bezpieczeństwie samego użytkownika. W przeszłości ochrona za pomocą oprogramowania antywirusowego skupiała się głównie na samym urządzeniu, czyli tradycyjnym komputerze PC. Teraz przeciętny Internauta posługuje się wieloma różnymi urządzeniami, takimi jak telefony komórkowe czy tablety. Tym samym coraz mniej zajmuje go kwestia za pomocą jakiego urządzenia korzysta z sieci, a dużo bardziej sama jej zawartość. W tym kierunku chcemy się rozwijać.

Która część biznesu jest obecnie ważniejsza dla Kaspersky Lab – ochrona użytkowników prywatnych czy ochrona firm?

Historycznie rzecz biorąc, zaczęliśmy od tej pierwszej i to z nią jest głównie kojarzona nasza firma. Obecnie jednak coraz bardziej skupiamy się na sektorze korporacyjnym. Część naszych technologii może być lepiej spożytkowanych w tym obszarze. Z drugiej strony wielu użytkowników korzysta ze swoich własnych urządzeń, takich jak smartfony czy tablety, do pracy z danymi firmowymi. To sprawia, że w odróżnieniu od niektórych producentów oprogramowania antywirusowego, Kaspersky znajduje się w wyjątkowej sytuacji, ponieważ obie gałęzie naszej działalności są komplementarne.

Jak wyglądają plany dotyczące rozwoju firmy? Niedawno ogłosiliście, że nie zakładacie żadnych fuzji czy przejęć, ale pozostaje temat ewentualnego debiutu giełdowego.

To nie jest tak, że w ogóle nie myślimy o akwizycjach. Jeśli uznamy, że dana firma działa zgodnie z kulturą biznesową i technologiczną Kaspersky Lab, to możemy podjąć rozmowy na temat ewentualnej fuzji czy przejęcia. Przede wszystkim chcemy się jednak skupić na organicznym rozwoju. Co do debiutu giełdowego, to myślimy o nim w przyszłości. Z punktu widzenia rozwoju naszej firmy, to nie jest jednak dobry moment na takie posunięcie. Wynika to choćby z faktu, że wiele innowacji technologicznych wymaga oceny w długofalowej perspektywie. Bycie prywatną firmą zdecydowanie w tym pomaga. Nie musimy się przejmować krótkoterminowymi celami akcjonariuszy. Nie jesteśmy niewolnikami rynków kapitałowych. Możliwe, że w perspektywie 3-5 lat zdecydujemy się na przeprowadzenie oferty publicznej, ale nie jest to rygorystyczny termin. Decyzja zależy od tempa rozwoju naszego biznesu, sytuacji na giełdach, jak i innych czynników.

Internauci mają możliwość korzystania z wielu darmowych programów antywirusowych. Czy nie obawiacie się tego?

Niespecjalnie, ponieważ takie programy oferują jedynie najprostszą ochronę i to tłumaczymy naszym klientom. Darmowe antywirusy nie są zresztą nowym zjawiskiem. Istniały już wcześniej i będą istnieć w przyszłości. Będziemy z nimi po prostu dalej koegzystować.

Czy bycie tak znaną marką jak Kaspersky ułatwia prowadzenie biznesu w Rosji?

Mamy to szczęście, że Kaspersky to firma międzynarodowa, co sprawia, że jesteśmy mniej zależni od lokalnych uwarunkowań biznesowych. Z drugiej strony, fakt, że jesteśmy słynni sprawia, że możemy zatrudniać najbardziej utalentowanych ludzi. Dla wielu z nich możliwość pracy dla Kaspersky Lab stanowi powód do dumy. To zresztą pewien ewenement, że rosyjska firma może produkować nie tylko ropę naftową i gaz ziemny, ale również produkty wykorzystujące zaawansowane technologie. Poza tym Rosja naprawdę nie jest złym miejscem do prowadzenia biznesu. Zachętę stanowią choćby stosunkowo niskie podatki. Problemem są oczywiście kwestie związane z biurokracją, ale podobnie jest w innych krajach.

Co z ochroną własności intelektualnych?

Poziom piractwa w Rosji był niezmiernie wysoki jeszcze dziesięć lat temu. Od mniej więcej pięciu lat sytuacja zaczęła się jednak zmieniać. Szybsze tempo rozwoju gospodarczego sprawiło, że coraz więcej ludzi stać na zakup legalnego oprogramowania. Oczywiście wciąż dużo osób korzysta pirackich wersji, ale podchodzimy do tego z pewną wyrozumiałością. Ci, których w chwili obecnej nie stać jeszcze na zakup legalnego oprogramowania, to nasi potencjalni przyszli klienci. Kupią je, kiedy będzie ich stać. Wychodzimy z założenia, że lepiej ich chronić, nawet jeśli Kaspersky nie zarobi teraz na tym żadnych pieniędzy.

Jakie jest Pana zdanie na temat projektów takich jak Skolkowo (rosyjski rząd zainwestował w niego blisko 290 mln. dol w 2011 r., a w ciągu najbliższych dwóch lat zamierza przeznaczyć na ten cel prawdopodobnie dalsze 4 mld dol., przyp. red.) i planów utworzenia rosyjskiej Doliny Krzemowej? Czy to realne?

To dobry pomysł. Oczywiście to projekt długoterminowy i jego efekty będziemy mogli poznać dopiero za jakieś 10-20 lat, pod warunkiem, że rząd dalej będzie go wspierał tak intensywnie. To niewątpliwie duża szansa dla rosyjskich technologicznych start-upów. Dla nas ma on jednak mniejsze znaczenie, ponieważ dysponujemy dużymi własnymi zasobami ludzkimi.

Pewnie nie wszyscy wiedzą o tym, że siedziba polskiego oddziału Kaspersky Lab znajduje się w Częstochowie, która raczej nie jest kojarzona z branżą IT. Co zadecydowało o takim wyborze?

Stało się tak trochę przypadkowo. W chwili podejmowania decyzji o utworzeniu polskiego oddziału, byliśmy jeszcze małą firmą. Andrzej Pilarz, prezes Kaspersky Lab Polska, uwierzył w nasz potencjał. To był jeden z naszych pierwszych partnerów poza granicami Rosji. Polski oddział rozwija się bardzo dobrze, w dużej mierze dzięki zapleczu w postaci bardzo dobrej Politechniki Częstochowskiej. Nie bez znaczenia jest również fakt, że koszty związane z prowadzeniem biznesu w Częstochowie są niższe niż koszty, jakie musielibyśmy ponieść w Warszawie. Wkrótce Kaspersky Lab Polska planuje jednak otwarcie drugiej siedziby również w stolicy.

CV

Jewgienij Bujakin

, dyrektor ds. operacyjnych Kaspersky Lab. Funkcję pełni od 2007 r. Absolwent Moscow State University na wydziale ekonomii. Wcześniej związany był z sektorem bankowym. Pracował w MKT Bank oraz Rossiskii Kredit Group.

Rz.: Jak zmieniła się strategia i wizja rozwoju Kaspersky Lab w związku z pojawianiem się nowych zagrożeń w sektorze bezpieczeństwa IT?

Jewgienij Bujakin:

Pozostało 97% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację