Jak uratować strefę euro - Gwiazdowski

Publikacja: 03.01.2012 19:25

Jak uratować strefę euro - Gwiazdowski

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Albert Einstein, który mylił się  zasadniczo co do wyższości socjalizmu nad kapitalizmem i być może mylił się nawet co do prędkości światła (co sugerują najnowsze badania neutrin), miał absolutną rację, twierdząc, że "istotne problemy naszego życia nie mogą być rozwiązywane na tym samym poziomie myślenia, na jakim byliśmy, kiedy je tworzyliśmy".

Dlatego nie da się rozwiązać problemów, przed jakimi stanęła Europa w rozpoczynającym się 2012 roku za pomocą teorii, które doprowadziły do powstania tych właśnie problemów.

To teoria, że bogactwo tworzone w mennicach państwowych, w bankach i na giełdach doprowadziło do kryzysu finansów publicznych i kryzysu sektora finansowego beztrosko finansującego wydatki publiczne. Szkopuł polega na tym, że teoria ta nie ma nic wspólnego z gospodarczą rzeczywistością. Dlatego ratowanie strefy euro za pomocą pożyczania sobie nawzajem worków pieniędzy niczego nie uratuje.

Pieniądze same w sobie nie są nam do niczego potrzebne. Potrzebujemy ich tylko i wyłącznie jako środka wymiany efektów naszej pracy, przybierających postać towarów lub usług na wartość pracy innych ludzi, wytwarzających inne towary lub usługi.

Genialnie obrazuje to "pług  Bastiata". Gdy farmer pożycza  50 franków, aby kupić pług, to w istocie nie pożycza 50 franków, tylko ów pług. Za pomocą pieniędzy produkty po prostu łatwiej mogą przechodzić z rąk do rąk. Gdyby wartość produktów farmera w danym momencie była równa wartości pługa, mógłby on dokonać natychmiastowej wymiany. Jeśli tak nie jest, może go pożyczyć. Jego  właścicielem stanie się, gdy na dotychczasowego właściciela będzie mógł przenieść własność wytwarzanych przez siebie produktów odpowiadających wartości pługa.

Ale właściciel pługa może nie potrzebować aż tylu produktów farmera, żeby odpowiadały wartości pługa, a bardziej potrzebować mebli produkowanych przez stolarza, który z kolei chciałby kupić frak i buty. Wartość pieniądza jako miernika wartości produktów lub usług polega na tym, że ułatwia przeprowadzenie takiej wymiany między właścicielem pługa, farmerem, stolarzem, krawcem i szewcem.

Nikt nie pożycza pieniędzy dla samych pieniędzy. Farmer pożycza od bankiera pieniądze na pług, którymi właściciel pługa zapłaci za meble, a stolarz za frak i buty. Ale w istocie to wartość towarów, które w przyszłości wyprodukuje farmer za pomocą pługa, stanowi podstawę ich wymiany na pług, a pługu na meble, mebli na frak i buty, a fraka i butów na... być może produkty farmera. Elementarne zasady ekonomii klasycznej są proste jak konstrukcja pługa.

Autor jest profesorem prawa, adwokatem i prezydentem  Centrum im. Adama Smitha

Albert Einstein, który mylił się  zasadniczo co do wyższości socjalizmu nad kapitalizmem i być może mylił się nawet co do prędkości światła (co sugerują najnowsze badania neutrin), miał absolutną rację, twierdząc, że "istotne problemy naszego życia nie mogą być rozwiązywane na tym samym poziomie myślenia, na jakim byliśmy, kiedy je tworzyliśmy".

Dlatego nie da się rozwiązać problemów, przed jakimi stanęła Europa w rozpoczynającym się 2012 roku za pomocą teorii, które doprowadziły do powstania tych właśnie problemów.

Pozostało 80% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację