Spokojnie z tym potępieniem

Pracodawca podziękował pani X za współpracę natychmiast, gdy skończyła 60 lat

Publikacja: 29.03.2012 14:59

Spokojnie z tym potępieniem

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Rok był trudny, 2009, więc pracodawca tnąc koszty, postanowił robić to „w sposób cywilizacyjny", czyli zaproponował pożegnanie z firmą tym, którzy nabyli prawo do emerytury. Tłumaczył  pani X, że po pierwsze nadal będzie mogła współpracować, a po drugie uratuje w ten sposób etat młodszego kolegi. (Pierwszego zobowiązania dotrzymał, młodszego kolegę zwolnił rok później – ale to dygresja) . Pani X uległa i zaczęła współpracować na podstawie umowy zlecenia. Najpierw przychodziła do firmy pięć razy w tygodniu, potem cztery. Teraz ma ponad 63 lata i przyznaje, że lubi pracować przez trzy dni w tygodniu, a w pozostałe już być „emerytką".

Nie jest to bajka o dobrej babci, ale opowieść o tym, jak dla każdego z nas może wyglądać oferta emerytury częściowej.  Co prawda  porozumienie PSL i PO na razie jest pustym pudełkiem i nie wiadomo co będzie w nim w środku, ale chyba warto zastanowić się spokojnie nad taką propozycję, a nie potępiać jej bez zastanowienia.

Po pierwsze: jak rozumiem, zostanie zapisany powszechny wiek emerytalny 67 lat dla kobiet i mężczyzn. Po drugie: nawet jeśli kobiety gremialnie zdecydują się skorzystać z emerytury częściowej w wieku 62 lat, to i tak w ciągu pięciu lat (jeśli parlament przyjmie propozycję rządu) wydłużony zostanie faktyczny wiek emerytalny pań o 7 lat z 55 na 62 lata. Po trzecie jeśli emerytura częściowa ma być połową świadczenia, do jakiego będziemy mieli prawo w wieku 67 lat, to wiele osób dodatkowo będzie pracowało, bo nie wystarczy ona na podstawowe utrzymanie. A jeśli będą pracowali, to nadal będą płacili składki ubezpieczeniowe.

Malkontenci natychmiast powiedzą: pod warunkiem, że będzie praca. Ale przecież pełny wiek emerytalny kobiet 67 lat dotyczyć ma pań, które teraz mają 38 lat, więc naprawdę nie wiemy jak będzie wyglądał rynek pracy za prawie 30 lat.

Ale wstępna propozycja rządu to też wiele pytań: co z osobami, które ( zgodnie ze stopniowym przechodzeniem na emeryturę) będą miały wydłużany wiek emerytalny do 62,5 roku, 63 lat i kolejnych ... do 67 lat. I mężczyzn, gdzie ich wiek także będzie się wydłużał o miesiąc przez kilka lat do 67? Czy będą mieli prawo do świadczenia po tym jak skończą 62 lata kobiety i 65 lat mężczyźni? W jaki sposób zostanie ograniczony okres ochronny przez emeryturą?

A poza tym gdy nastoletnia siostrzenica pani X zapytała: ciociu to ja będę pracowała do 67 lat, ciocia się roześmiała i powiedziała: Ty to do 75 lat.

Warto pamiętać, że powszechny wiek emerytalny 67 lat dla naszych dzieci to dopiero etap i to nie ostatni w ich karierze zawodowej.

Rok był trudny, 2009, więc pracodawca tnąc koszty, postanowił robić to „w sposób cywilizacyjny", czyli zaproponował pożegnanie z firmą tym, którzy nabyli prawo do emerytury. Tłumaczył  pani X, że po pierwsze nadal będzie mogła współpracować, a po drugie uratuje w ten sposób etat młodszego kolegi. (Pierwszego zobowiązania dotrzymał, młodszego kolegę zwolnił rok później – ale to dygresja) . Pani X uległa i zaczęła współpracować na podstawie umowy zlecenia. Najpierw przychodziła do firmy pięć razy w tygodniu, potem cztery. Teraz ma ponad 63 lata i przyznaje, że lubi pracować przez trzy dni w tygodniu, a w pozostałe już być „emerytką".

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację