Komisja Europejska zaproponowała utworzenie unii bankowej jako element walki z kryzysem w strefie euro oraz zacieśnienia integracji europejskiej. Ostatnio przewodniczący Komisji udzielił wywiadu dla „Financial Timesa", w którym przedstawił swoje pomysły na unię bankową. Idą one znacznie dalej niż dotychczasowe propozycje Komisji. Barroso chciałby bowiem paneuropejskiego nadzoru nad bankami, sprawującego nadzór nad instytucjami z 27 krajów UE oraz paneuropejskiego systemu gwarantowania depozytów. Jedyny wyjątek gotów byłby uczynić dla Wielkiej Brytanii, niechętnie godząc się dla niej na klauzulę opt-out, o ile nie zagrozi to postępom integracji.
Tak postawiony pomysł w razie jego realizacji miałby bardzo istotny, negatywny wpływ na sytuację rynku finansowego, instytucji finansowych i ich klientów w Polsce. Wiąże się to zarówno ze strukturą, zwłaszcza sektora bankowego w Polsce, jak i nadzorem nad instytucjami finansowymi oraz traktowaniem rynku polskiego w skali europejskiej jako rynku peryferyjnego.
Skuteczny nadzór krajowy
Większość sektora bankowego w Polsce jest zależna od banków zagranicznych. W efekcie w przypadku wprowadzenia nadzoru paneuropejskiego skoncentruje się on na sytuacji spółek matek, a nie banków córek położonych w krajach peryferyjnych. Nadzór paneuropejski ułatwi też wprowadzanie wymogów kapitałowych na poziomie grup, a nie poszczególnych banków w ramach tych grup, co spowodowałoby w konsekwencji, że kapitały polskich banków mogłyby służyć ratowaniu pogrążonych w kłopotach banków matek.
Byłaby to sytuacja całkowicie odmienna od dotychczasowej, gdy kłopoty zagranicznych banków matek nie powodowały żadnych istotnych zakłóceń w funkcjonowaniu ich polskich córek, a jedynie w części przypadków doprowadziły do zmian własnościowych i fuzji na rynku polskim. Jedynym problemem była kwestia finansowania przez spółki matki i wzajemnych limitów na rynku międzybankowym, co spowodowało konieczność zapewnienia płynności przez Narodowy Bank Polski.
Integracja nadzoru nad instytucjami finansowymi w ramach powołanej w 2006 r. Komisji Nadzoru Finansowego, której ostatnim etapem była likwidacja Komisji Nadzoru Bankowego i przeniesienie nadzoru nad bankami do KNF, została przeprowadzona przed kryzysem i w jego trakcie wykazała swoje zalety, związane z przepływem informacji dotyczących różnych typów instytucji finansowych, wchodzących w skład grup finansowych oraz dotyczących rodzajów ryzyka przenoszonego między poszczególnymi sektorami rynku finansowego. Sprzyjał temu także znacznie większy konserwatyzm nadzoru w Polsce niż w szeregu krajów, w których z jednej strony położono większy nacisk na samoregulację niż nadzór, a z drugiej – pozwolono instytucjom finansowym na oferowanie znacznie bardziej skomplikowanych i ryzykownych instrumentów niż w przypadku polskich banków i innych instytucji finansowych.