MF rozpoczęło debatę nad raportem?

Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz i wiceminister finansów Janusz Cichoń od rana w czwartek przekonują, że najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu zostanie upubliczniony raport z przeglądu systemu emerytalnego.

Publikacja: 13.06.2013 17:45

Plotki o ostatecznym końcu DVD, CD czy papierowych książek są mocno przesadzone

Plotki o ostatecznym końcu DVD, CD czy papierowych książek są mocno przesadzone

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Obaj politycy zapewnili, że upublicznienie raportu będzie początkiem debaty publicznej. Czyżby? Wydaje się, że resort finansów właśnie ją rozpoczął i to za nim raport ujrzał światło dzienne.

Skąd takie przypuszczenie? Nagle, tego samego dnia, PAP pisze o tym, że dotarł do raportu z przeglądu! (sic) Co prawda po chwili podaje, że tylko do jego fragmentów, ale za to jakich! Dług publiczny bez OFE byłyby niższy, według metodologii UE, na koniec 2012 r.

Teoretycznie tak, choć wielu ekonomistów ma inne zdanie na ten temat. Dług byłby podobny, tylko pieniądze zostałyby przeznaczone na inny cel. Jaki? Nie wiadomo. Może na rozszerzenie przywilejów emerytalnych? A nie na zmniejszenie przyszłych zobowiązań emerytalnych państwa.

Maciej Bukowski, szef Instytutu Badań Strukturalnych i członek Komitetu Obywatelskiego ds. Bezpieczeństwa Emerytalnego przekonywał w środę na kolejnej jego konferencji, że gdyby politycy zrównoważyli finanse publiczne, rezygnując z niektórych obniżek podatków albo dokonując więcej reform wydatkowych, przyrostu długu by nie było.

To jakie pierwsze informacje „upublicznia" się z raportu to albo odpowiedź na środową konferencję ekonomistów, albo wyraźnie pokazanie jaką drogą będzie podążał resort finansów i na czym powinna – jego zdaniem - koncentrować się dyskusja nad dokumentem przygotowanym przez rząd. Co już wydaje się oczywiste, to nie będzie żaden przegląd całego systemu emerytalnego ze wszystkimi jego mankamentami, a jedynie dyskusja czy już zarżnąć OFE, czy zrobić to dopiero za jakiś czas, a zresztą wtedy niech tym martwi się już kolejna ekipa rządzących. Teraz co najwyżej zabierzemy funduszom trochę pieniędzy przesuwając stopniowo pieniądze Polaków z OFE do ZUS (wiceminister finansów zapewniał w czwartek, że to najlepsze rozwiązanie).

Wydawało się, że w ostatnich tygodniach dyskusja na temat OFE zaczęła schodzić na merytoryczny tor, a z zapowiedzi rządu można było mieć nadzieję na porządną dyskusję po ukazaniu się raportu. No właśnie można było.  Raport tej rangi, o którym mówi się od wielu miesięcy, wypuszczany w odcinkach przez PAP – to ma być początek poważnej dyskusja? Czy w piątek pojawi się kolejny „fragment" raportu pokazujący jakie to OFE są złe? A mnie, naiwnie się wydawało, że  ministerstwa odpowiedzialne za jego stworzenie zaproszą dziennikarzy na konferencję prasową i nie tylko wręczą im dokument, ale i poinformują o najważniejszych wnioskach z niego.

Obaj politycy zapewnili, że upublicznienie raportu będzie początkiem debaty publicznej. Czyżby? Wydaje się, że resort finansów właśnie ją rozpoczął i to za nim raport ujrzał światło dzienne.

Skąd takie przypuszczenie? Nagle, tego samego dnia, PAP pisze o tym, że dotarł do raportu z przeglądu! (sic) Co prawda po chwili podaje, że tylko do jego fragmentów, ale za to jakich! Dług publiczny bez OFE byłyby niższy, według metodologii UE, na koniec 2012 r.

Pozostało 80% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację