Lipcowa projekcja inflacji przygotowana przez Instytut Ekonomiczny Narodowego Banku Polskiego przewiduje utrzymywanie się wskaźnika inflacji poniżej 1,5 proc., a więc znacząco poniżej celu inflacyjnego Rady Polityki Pieniężnej (2,5 proc. +/- 1 pkt proc.) do I kw. 2015 r. (czyli w tzw. horyzoncie oddziaływania polityki monetarnej).
Powstają zatem pytania, dlaczego RPP nie zdecydowała się w lipcu na znacznie głębszą obniżkę stóp procentowych. Innymi słowy, czy lipcowa decyzja RPP oznacza de facto przyzwolenie na długotrwałe utrzymywanie się inflacji poniżej celu inflacyjnego, co może być interpretowane jako porzucenie tego celu?
Dodatkowym uzasadnieniem dla tych pytań jest fakt, iż zgodnie z zależnościami ujętymi w modelu prognostycznym NBP lipcowa obniżka stóp o 25 punktów bazowych była na tyle niewielka, że nie będzie miała istotnego wpływu na perspektywy inflacji w średnim okresie. Wydarzenia, jakie zaszły na rynkach w ostatnich miesiącach, a także wypowiedzi członków RPP sugerują co najmniej trzy warianty odpowiedzi na postawione wyżej pytania.
Projekcja NBP nie jest projekcją RPP
Pierwszą narzucającą się interpretacją decyzji Rady jest nieutożsamianie się jej członków z wynikami projekcji NBP. Mogą na to wskazywać wypowiedzi prezesa NBP na konferencji po lipcowym posiedzeniu RPP: „projekcja jest produktem działania modelu i rzuca pewne światło na przyszłość", a „zakończenie obniżek stanowi wyraz optymizmu członków RPP".
Przyczyn niskiej identyfikacji Rady z projekcją może być wiele i dopóki nie poznamy opisu dyskusji na lipcowym posiedzeniu (minutes), możemy jedynie spekulować na ich temat. Jedną z nich może być odnotowane w drugiej połowie czerwca istotne osłabienie kursu złotego względem euro. Osłabienie to nie zostało uwzględnione w projekcji, która została przygotowana z wykorzystaniem danych dostępnych do 13 czerwca 2013 r.