Polskie lotnictwo cierpi na brak wizji

Polityce rozwoju infrastruktury lotniczej w Polsce brak jest przede wszystkim spójności.

Publikacja: 08.04.2014 16:19

Polskie lotnictwo cierpi na brak wizji

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Red

Polskie porty lotnicze obsłużyły w 2013 r. blisko 25 mln pasażerów - poinformował Urząd Lotnictwa Cywilnego. To zaledwie o 2,2 proc. więcej niż rok wcześniej. Bardzo słaby wynik i zbyt niskie wzrosty jak na potencjał polskiego rynku. Dlaczego tak się dzieje?

Polskiej polityce rozwoju infrastruktury lotniczej brak jest przede wszystkim spójności. Nie ma konkretnego pomysłu na to, jak powinno rozwijać się polskie lotnictwo, co chwila powracają pomysły o wielkim centralnym lotnisku (nie wiadomo tylko kto chciałby z niego korzystać), a równocześnie kolejne gminy chcą z kolei budować lotniska regionalne, nie patrząc, jak wpłynie to na cały rynek. Brakuje też danych na których można opierać wyliczenia i prognozować rozwój, czego przyczyną są skostniałe i powolne struktury państwowych instytucji.

Póki to się nie zmieni, na nic zdazą się wysiłki samych przewoźników, którzy jak mogą starają się zmienić ten stan rzeczy. Dzisiaj polski świat lotniczy żyje ogłoszeniem przez Ryanair zamiaru stworzenia w Polsce nowych baz przewoźnika, co przełoży się na kilkadziesiąt nowych połączeń krajowych i międzynarodowych. Już dzisiaj Ryanair jest największym przewoźnikiem działającym w Polsce - w 2013 roku przewiózł ponad 6,5 mln osób. Zapowiedziane teraz połączenia oznaczają umocnienie się na tej pozycji.

Nieźle wiedzie się też LOT-owi. Wraz z Eurolotem przewiózł w ubiegłym roku 5,8 mln pasażerów, a niedawno ogłosił bardzo dobre wyniki finansowe za 2013 rok, co daje szanse na to, że w końcu przestaniemy wszyscy dopłacać do działalności narodowego przewoźnika. Niestety, przyszłości źle wróży to, że PLL LOT zgodnie z wytycznymi Komisji Europejskiej musi zmniejszać swoją siatkę połączeń. A do tego wg rp.pl musi się także mierzyć z pracownikami Polskich Portów Lotniczych - więcej na ten temat w tekście Danuty Walewskiej.

Trzeci największy przewoźnik w Polsce, węgierski Wizz Air (ponad 4 mln pasażerów w 2013 r.), przyjął pozycję wyczekującą, ale jak pokazuje historia, po ogłoszeniach największego konkurenta, czyli Ryanaira, Wizzar mocno się uaktywnia, więc w najbliższych tygodniach powinniśmy spodziewać się promocji lub ogłoszenia nowych tras.

Nie napawa jednak optymizmem sytuacja Lufthansy, czyli czwartego największego przewoźnika w naszym kraju (1,5 mln podróżnych w ubiegłym roku). Zapowiadano inwestycje w Polsce i rozwój o 30 proc., a na razie skończyło się na poważnej wtopie PR'owej, związanej z fatalą obsługą klientów, którzy nie mogli dodzwonić się do przewoźnika i uzyskać podstawowych informacji dotyczących zapowiadanego strajku pilotów.

Jeżeli zatem chcemy myśleć o rozwoju lotnictwa cywilnego w Polsce, które jest przecież świetnym źródłem miejsc pracy w wielu dziedzinach gospodarki, czas przygotować długoterminowy solidny plan działań i skończyć z populistycznymi hasłami.

Polskie porty lotnicze obsłużyły w 2013 r. blisko 25 mln pasażerów - poinformował Urząd Lotnictwa Cywilnego. To zaledwie o 2,2 proc. więcej niż rok wcześniej. Bardzo słaby wynik i zbyt niskie wzrosty jak na potencjał polskiego rynku. Dlaczego tak się dzieje?

Polskiej polityce rozwoju infrastruktury lotniczej brak jest przede wszystkim spójności. Nie ma konkretnego pomysłu na to, jak powinno rozwijać się polskie lotnictwo, co chwila powracają pomysły o wielkim centralnym lotnisku (nie wiadomo tylko kto chciałby z niego korzystać), a równocześnie kolejne gminy chcą z kolei budować lotniska regionalne, nie patrząc, jak wpłynie to na cały rynek. Brakuje też danych na których można opierać wyliczenia i prognozować rozwój, czego przyczyną są skostniałe i powolne struktury państwowych instytucji.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację