W brytyjskim mieście Bristol zauważyli, że jeżeli mieszkaniec wyda 1 funta w lokalnym sklepie, to generuje to dla miasta wartość w wysokości 1,8 funta, a gdy tego samego funta wydaje się w globalnych sieciach, to w mieście zostaje tylko 12 pensów.
Żeby przeciwdziałać wyciekaniu pieniędzy z miasta i wspierać rozwój lokalnych przedsiębiorców, wprowadzili tam funta bristolskiego. Nawet część pensji urzędników jest wypłacana w funtach bristolskich, które można wydawać w potężnej sieci partnerskiej lokalnych sklepów i firm, uzyskując rabat w porównaniu z ceną płaconą w funtach brytyjskich.
W USA są setki lokalnych społeczności, w których wprowadzono lokalną walutę w celu wspierania lokalnej przedsiębiorczości.
Wprowadzenie złotego warszawskiego byłoby bardzo proste. Trzeba ustanowić Warszawski Bank Komunalny (WBK), który będzie emitował złote warszawskie wymieniane na złote polskie w stosunku jeden do jednego. Za wymianę na złote warszawskie nie będzie prowizji, a w drugą stronę prowizja, np. 3 proc. Punkty obsługi klientów banku byłyby w urzędach, metrze i innych miejscach należących do miasta albo w partnerstwie z jednym z polskich banków.
Trzeba pozyskać do sieci współpracy tysiące lokalnych sklepów, firm, gabinetów, restauracji i punktów usługowych działających w Warszawie, w których przyjmowaliby płatności w złotych warszawskich. Ceny w nich byłyby niższe niż w złotych polskich, dzięki czemu mieszkańcom Warszawy opłacałoby się płacić w złotych warszawskich, zatrzymując pieniądz w mieście i przyspieszając jego rozwój ekonomiczny.