Reklama

Krzysztof Adam Kowalczyk: Dostali podwyżki, stracą pracę

Zwolnienia u największego polskiego pracodawcy pokazują, czym grozi wpisanie windowania minimalnej płacy do politycznej agendy rządzącego ugrupowania.

Aktualizacja: 22.10.2020 21:40 Publikacja: 22.10.2020 21:00

Krzysztof Adam Kowalczyk: Dostali podwyżki, stracą pracę

Foto: Fotorzepa, Andrzej Bogacz

Nieliczący się z realiami politycy są jak król Midas: obiecują, że wszystko, czego tkną, zamieni się w złoto. Co gorsza, usiłują obietnicę spełnić, popadając w taką samą jak on pułapkę. Z tą różnicą, że konsekwencje „uzłocenia" w tym przypadku bokiem wychodzą poddanym, nie władcy.

Tak jest z płacą minimalną od lat windowaną przez PO, a teraz PiS. Firmy muszą płacić coraz więcej, bez względu na to, czy im biznes idzie czy nie. Z tym problemem zmaga się największy w kraju pracodawca, czyli Poczta Polska. Biznes listowy kurczy się od lat, w pandemii ubyło ulotek reklamowych, a rozwijający się dzięki boomowi e-handlu biznes paczkowy rośnie za wolno, by dziurę zasypać. Pocztowcy kokosów nie zarabiają, często to płaca minimalna. Dlatego gdy politycy wymuszają jej skok, to dla firmy poważny wzrost kosztów, nieadekwatny do jej sytuacji. W efekcie firma zaczyna zwalniać.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Janusz Jankowiak: Pod wodą, czyli jak podejść do nierównowagi fiskalnej
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Magiczne 60 procent
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Kubisiak: Kręta ścieżka rewolucji AI
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Polska to nie jest kraj dla kawoszy
Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Granice produktywności: jak infrastruktura wpływa na potencjał wzrostu
Reklama
Reklama