Rewolucja potrzebna gdzie indziej

Dość przypadkowo dowiedziałem się, że pewien przedsiębiorca od kilku lat buduje oryginalne hotele z centrum wellness-spa.

Publikacja: 26.12.2015 12:32

Rewolucja potrzebna gdzie indziej

Foto: Fotorzepa

Podobno kiedyś jego pierwszy hotel był równocześnie jednym z pierwszych hoteli z tak rozbudowana częścią leczniczą. Nadto ma cztery gwiazdki, a mógłby pięć, ale woli przyjemnie zaskakiwać klientów jakością. Ma pierwsze w Polsce baseny z wodą leczniczą wybudowane w partnerstwie publiczno-prywatnym, własną rozlewnię tego, co jest podstawą jego biznesu, czyli mineralnej wody siarczkowej, a także linię kosmetyków siarczkowych. Słowem biznes stopniowo rozwija z dużym sukcesem.

To co mnie w tekście zafrapowało, to informacja, ile trwało uruchomienie wcześniej nieeksploatowanego źródła wody.„Wtedy podjąłem decyzję o rozpoczęciu odwiertu obok zaplombowanego źródła. Zdobycie na to zgody trwało trzy lata". Kolejne dwa lata trzeba było czekać na zezwolenie na eksploatację źródła. Rzucone to jest mimochodem w tekście, który jest success story i pokazuje zadowolonego przedsiębiorcę wraz z dziełem jego życia.

Otóż w istocie jest to wstrząsające. 5 lat na uruchomienie biznesu i początek inwestycji, bo nie wierzę, by zaryzykował wielomilionowe wydatki nie mając pewności, że dobierze się do źródła. Zwrot z inwestycji hotelowej trwa 10 i więcej lat, a władze dokładają jeszcze 5lat bez wyroku.

Często czytam, że polscy przedsiębiorcy mają ulokowane wielkie oszczędności w bankach, ponad 200 mld złotych wynoszą depozyty przedsiębiorstw. A co mają robić, jak czekają setki dni na wyroki w sprawach majątkowych, albo lata dobijają się o zezwolenia? Z przyjemnością słucham zapowiedzi na temat obniżenia podatku dochodowego dla małych i średnich firm (zobaczymy jeszcze, czy projekt zostanie zdjęty z półeczki zapowiedzi), ale być może warto najpierw wykorzystać przewidywane wietrzenie administracji, by te dochody w ogóle były.

A nie uda się zmniejszyć administracji racjonalnie, jeżeli nie zmniejszy się zadań jakie przed nią stoją.Likwidując bądź upraszczając przepisy dotyczące działalności kontrolowanej i regulowanej administracyjnie, nie tylko w gospodarce.

Polską zawładnęła biurokracja, ale to nie tylko polski problem. W Europie generatorem przepisów są agendy unijne, w USA przede wszystkim administracja – w Waszyngtonie i w poszczególnych stanach. Wszędzie są te same argumenty i fakty podawane na dowód istnienia nowotworu biurokracji - liczby stron legislacji uchwalane co roku, listy najgłupszych przepisów, szacunki wzrostu zobowiązań, by utrzymać tych, którzy jak to ładnie mówią Anglosasi „porwali" kraje, a nawet kontynenty.

Amerykański ekonomista Robert Higgs wymyślił pojęcie „niepewności systemu" – „regime uncertainty". Mówiąc najkrócej –pisze o niej profesor Steve Hanke – jest to niepewność dotycząca, na przykład, regulacji i podatków. Zmienność reguł wpływa na poziom bezpieczeństwa inwestycji, powoduje wzrost stóp procentowych i automatycznie zmniejsza chęć do inwestowania. Naukowcy z Columbii ostatnio liczyli te wskaźniki korzystając z informacji, jak często w prasie pojawia się słowo niepewność powiązane ze słowem gospodarka (i podobne związki). Okazało się, że od wskaźnik niepewności 2009 stale rośnie. I to wszędzie - w USA, Unii Europejskiej, w poszczególnych jej krajach wykresy są podobne.

Ludzki umysł może wiele ogarnąć i podjąć decyzje, ale potem ktoś musi je zrealizować. Tę zarazę legislacyjną trzeba wypalić siarką, samą wodą siarczkową niestety się nie uda. To nie Trybunał Konstytucyjny powinien być celem kampanii rządowych, lecz ci, którzy tworzą przepisy. Jak skończy się absurdalna biegunka legislacyjna,to i sądy zaczną lepiej działać, a administracja przyspieszy. Rewolucja potrzebna jest gdzie indziej.

Podobno kiedyś jego pierwszy hotel był równocześnie jednym z pierwszych hoteli z tak rozbudowana częścią leczniczą. Nadto ma cztery gwiazdki, a mógłby pięć, ale woli przyjemnie zaskakiwać klientów jakością. Ma pierwsze w Polsce baseny z wodą leczniczą wybudowane w partnerstwie publiczno-prywatnym, własną rozlewnię tego, co jest podstawą jego biznesu, czyli mineralnej wody siarczkowej, a także linię kosmetyków siarczkowych. Słowem biznes stopniowo rozwija z dużym sukcesem.

Pozostało 87% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką