Witold M. Orłowski: Felieton na czas ciszy

Ponieważ już w piątek o północy zaczyna się cisza przedwyborcza, postanowiłem napisać felieton nudny i całkowicie neutralny. Oparty tylko na liczbach.

Publikacja: 12.10.2023 03:00

Zamiast pławić się w jednej z tych prawd, popatrzmy na gołe liczby, porównując wyniki gospodarcze z

Zamiast pławić się w jednej z tych prawd, popatrzmy na gołe liczby, porównując wyniki gospodarcze z lat 2016–2023

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Oczywiście, powie ktoś, nie ma teraz wypowiedzi neutralnych. Nawet prognoza pogody podawana w różnych stacjach ma już teraz swój wymiar polityczny i jest prawdopodobnie efektem prac spin doktorów. Ale jednak liczby są tylko liczbami, prawda?

Trzeba przyznać jedno. W trwającym sporze o wszystko obie strony zgadzają się, że od roku 2016 radykalnej zmianie uległa polska polityka gospodarcza. Zdaniem rządzących dzięki temu nastąpił cud gospodarczy, a kraj został odbudowany z ruin. Zdaniem opozycji został wepchnięty na ślepy tor powolnego wzrostu, inflacji i wyjścia z Unii. To tzw. narracje, czyli prawdy alternatywne, niepotrzebujące dowodów, a zwłaszcza danych statystycznych.

Zamiast pławić się w jednej z tych prawd, popatrzmy na gołe liczby, porównując wyniki gospodarcze z lat 2016–2023 (ostatnie osiem lat) z odnotowanymi w latach 2004–2015 (12 pierwszych lat członkostwa w Unii). Użyjmy danych publikowanych przez GUS, a dla roku 2023 szacunków, których dokonał Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

Czy w ciągu ostatnich ośmiu lat Polska rzeczywiście przyspieszyła swoją gospodarczą pogoń za zachodnią Europą? Postęp niewątpliwie nastąpił, bo mimo kryzysów (których nie brakowało i przedtem) nasz PKB wzrastał, a dochód na głowę mieszkańca zwiększył się z 69 do 79 proc. średniej unijnej (średnia roczna poprawa o 1,2 punktu procentowego). Jednak w poprzednim okresie awansowaliśmy z 49 do 69 proc., a więc średniorocznie o 1,6 punktu procentowego. Gorzej wyglądają perspektywy dalszego wzrostu, bo o ile w latach 2004–2015 udział inwestycji w PKB (decydujący o tempie modernizacji i przyszłym wzroście wydajności pracy) zwiększył się z 18 do 20,4 proc., o tyle w ciągu minionych ośmiu lat spadł (w roku 2022 wyniósł 16,8 proc.; w roku 2023 nastąpi pewna poprawa i być może odzyskamy 18 proc.).

W zakresie bezrobocia niewątpliwie mamy sukces, a Polska jest krajem, gdzie problem ten w zasadzie dziś nie istnieje. W ciągu ostatnich ośmiu lat stopa bezrobocia spadła z 7,5 do niecałych 3 proc. (średniorocznie spadała o 0,6 punktu procentowego). Jednak w poprzednim okresie obniżyła się z 20 do 7,5 proc., a więc średniorocznie spadała o ponad 1 punkt procentowy.

Zdaniem NBP złoty jest teraz mocny jak nigdy w historii. Liczby pokazują jednak, że przeciętna roczna inflacja wzrosła z 2,3 proc. w okresie 2004–2015 do 5 proc. w ciągu minionych ośmiu lat.

Według rządzących budżet jest w znakomitym stanie, a dzięki świetnemu zarządzaniu finansami Polskę „na wszystko stać”. Udział wydatków państwa w PKB rzeczywiście spadł w latach 2004–2015 z 45 do 42 proc., a w latach 2016–2022 wzrósł z 42 do 47 proc. Drugą stroną medalu jest jednak podwojenie długu publicznego w latach 2016–2023. Zaraz, zaraz, odpowiada rząd, ale w relacji do PKB w latach 2004–2015 dług wzrósł z 46 do 51 proc. (aż o 4 punkty procentowe), a w ciągu kolejnych ośmiu lat wzrósł zaledwie z 51 do 54 proc. (według przewidywań budżetowych), a więc o 3 punkty procentowe. No tak, ale to tylko dlatego, że realną wartość długu pożerała w ostatnich latach podniesiona inflacja, co oznacza, że wolny wzrost relacji długu do PKB odbył się kosztem strat dla oszczędzających. Jest to efekt podatku inflacyjnego, który kiedyś zniknie, a relacja długu do PKB gwałtownie się pogorszy.

Nudne? Oczywiście, że tak. I w dodatku bez znaczenia, bo od liczb silniejsze są narracje.

Opinie Ekonomiczne
Polscy emeryci wracają do pracy
Opinie Ekonomiczne
Żeby się chciało pracować, tak jak się nie chce
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Jak przekuć polskie innowacje na pieniądze
Opinie Ekonomiczne
Dlaczego warto pomagać innym, czyli czego zabrakło w exposé ministra Sikorskiego
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie Ekonomiczne
Leszek Pacholski: Interesy ludzi nauki nie uwzględniają potrzeb polskiej gospodarki
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne