Reklama

Czas zimowy, czyli na marginesie TTIP

Tak się składa, że felieton piszę w podróży – cały tydzień przebywam w USA, na Wschodnim Wybrzeżu. Obserwacja ostatnich dni przed wyborami jest oczywiście ciekawa. Ale nawet w Nowym Jorku i Waszyngtonie nie jestem w stanie uciec od smutnych refleksji na temat możliwości współpracy północnoamerykańskich i europejskich kuzynów, tworzących razem tzw. Zachód.

Publikacja: 02.11.2016 18:06

Witold M. Orłowski, główny ekonomista PwC w Polsce

Witold M. Orłowski, główny ekonomista PwC w Polsce

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski

I to nawet wtedy, kiedy Donald Trump i Hillary Clinton akurat nie kłócą się o porozumienie o wolnym handlu między USA a Unią Europejską (TTIP).

Co mi o tym najbardziej przypomina? Banalna rzecz, zmiana czasu. Jak wiadomo, między Wschodnim Wybrzeżem i większością krajów Unii Europejskiej jest sześć godzin różnicy. I każdej wiosny oraz jesieni zarówno Amerykanie, jak i Europejczycy mozolnie przestawiają w tył i w przód swoje zegarki, a tysiące ludzi spóźniają się na swoje samoloty i pociągi – lub odwrotnie, przybywają na lotniska i dworce o godzinę za wcześnie.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Prof. Agnieszka Słomka-Gołębiowska: Wykorzystajmy mądrze szansę dziejową i wypracowany potencjał
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Drony i dramatycznie trudny wybór
Opinie Ekonomiczne
Czy czterodniowy tydzień pracy jest dla nas dobry?
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Prawdziwi politycy, czyli jak się dorasta w MON
Opinie Ekonomiczne
Eksperci FOR: Orbanizacja gospodarki odpadami w Polsce
Reklama
Reklama