Utrwalanie struktury rolnictwa grozi katastrofą

Krajowy Plan Strategiczny dla Wspólnej Polityki Rolnej po 2020 r. to szansa na zmianę podejścia do kierunku przemian strukturalnych w polskim rolnictwie, które – tak czy inaczej – są nieuniknione.

Aktualizacja: 03.02.2021 21:32 Publikacja: 03.02.2021 21:00

Utrwalanie struktury rolnictwa grozi katastrofą

Foto: Adobe Stock

Cele nowej Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) po 2020 roku zorientowane są na rentowność i dochody gospodarstw rolnych, bardziej skuteczną realizację polityki w zakresie ochrony środowiska i klimatu, a także na zrównoważony rozwój obszarów wiejskich. Przekrojowym celem jest modernizacja sektora przez sprzyjanie dzieleniu się wiedzą, sprzyjanie innowacji i cyfryzacji w rolnictwie i na obszarach wiejskich. Reforma WPR zakłada większe uprawnienia, ale także i większą odpowiedzialność krajów członkowskich, dlatego każdy z nich przygotuje Krajowy Plan Strategiczny dla WPR, który przed wdrożeniem będzie przedmiotem negocjacji z Komisją Europejską.

Zamieszczony na stronie internetowej Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW) projekt owego planu na okres po 2020 r. powinien zostać poprzedzony wykresem (patrz obok) oraz z komentarzem, który był prezentowany wielokrotnie przez pracowników Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – PIB w Warszawie: „W okresie 1995–2018 koszty pracy w gospodarce narodowej zwiększyły się ponad sześć razy (6,51), ceny środków produkcji nabywanych przez rolników – ponad trzy razy (3,31), a ceny zbytu produktów rolnych – ponad dwa razy (2,47). Efektem tych tendencji był spadek jednostkowej opłacalności produkcji rolnej. W tej sytuacji rolnik, chcąc uzyskać satysfakcjonujący dochód z gospodarstwa przynajmniej na poziomie parytetowym, musi zwiększać ekonomiczną wydajność własnej pracy, co wiąże się ze wzrostem skali produkcji".

Wykres powinni zobaczyć politycy (rządzący i opozycyjni), rolnicy (mali, średni i wielcy) oraz podatnicy. Jeżeli się z nim zapoznają, będą gotowi podjąć merytoryczną dyskusję na temat zawartości projektu Krajowego Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej.

Rozwarcie nożyc cen

Wyniki produkcyjne gospodarstw rolnych, a w konsekwencji również ich sytuacja finansowa, zależą w znacznym stopniu od czynników zewnętrznych, pozostających poza kontrolą rolników. Zjawisko to zilustrowano na wykresie, który przedstawia wieloletnią tendencję występującą m.in. w polskiej gospodarce. Polega ona na szybszym wzroście kosztów pracy w gospodarce narodowej niż cen środków produkcji dla rolnictwa i cen zbytu produktów rolnych, których podstawowym elementem są wynagrodzenia jako efekt wzrostu gospodarczego kraju. W latach 1995–2018 tzw. wskaźnik nożyc cen spadł do około 70 proc., co oznacza, że w tym okresie tempo wzrostu cen środków produkcji dla rolnictwa było o około 30 proc. wyższe od tempa wzrostu cen zbytu produktów rolnych. Pochodną tych tendencji jest spadek jednostkowej opłacalności produkcji rolnej, a w konsekwencji – spadek dochodów w rolnictwie, przy jednoczesnym systematycznym wzroście wynagrodzeń poza nim.

Co może zrobić rolnik

W takiej sytuacji każdy rolnik, który zamierza w rolnictwie przetrwać, ma do wyboru kilka możliwości. Pierwszą i najważniejszą jest powiększenie gospodarstwa poprzez zakup lub dzierżawę ziemi. Jest to rozwiązanie realne, pod warunkiem że sąsiedzi albo zrezygnowali z prowadzenia gospodarstwa, albo zdecydowali się na zmniejszenie jego obszaru poprzez sprzedaż lub wydzierżawienie ziemi.

Drugą możliwością jest zwiększenie intensywności produkcji bez zmiany powierzchni gospodarstwa, np. poprzez zmianę struktury upraw na rośliny wymagające większych nakładów pracy i środków produkcji lub zwiększenie liczby zwierząt w gospodarstwie. Wobec występowania nadwyżek produkcji to rozwiązanie jest zdecydowanie bardziej ryzykowne od pierwszej możliwości.

Trzeci sposób na pokonanie ograniczeń rozwoju związanych z niewielką skalą produkcji to realizacja wspólnych przedsięwzięć inwestycyjnych, zrzeszanie się, tworzenie organizacji, np. grup producentów i spółdzielni. Problem w tym, że wielu polskich rolników cechuje niechęć do podejmowania wspólnych działań.

Kolejne rozwiązanie nie wymaga ani powiększania obszaru gospodarstwa, ani wzrostu intensywności produkcji. Polega ono na żądaniu przez rolników, aby politycy poprzez dystrybucję pieniędzy unijnych podatników podejmowali działania na rzecz wyrównywania rosnących różnic w dochodach. Jednym z takich rozwiązań jest przesuwanie płatności od dużych do małych i średnich gospodarstw (np. capping, czyli limitowanie płatności lub płatności dodatkowe). Kartą przetargową są w tym przypadku liczone w milionach głosy wyborców, które często okazują się argumentem wystarczającym do przekonania polityków.

Utrwalanie struktury rolnictwa wydaje się rozwiązaniem najprostszym, niekoniecznie jednak jest najmniej ryzykownym, bo hamuje przemiany. To zaś oznacza, że koszt wyrównywania dochodów z upływem czasu, jak wynika z wykresu, będzie coraz większy. Ostatecznie więc stanie się on nieakceptowalny dla podatników.

Technologiczny kierat

Skuteczność przyjętych przez rolników rozwiązań, obok uzależnienia od zmienności czynników klimatyczno-pogodowych, jest dodatkowo uzależniona od umiejętnością praktycznego stosowania zasad racjonalnego gospodarowania: maksymalizacji efektu, czyli dążenia do osiągnięcia jak najlepszych rezultatów przy użyciu dostępnych środków, lub minimalizacji nakładów, czyli dążenia do osiągnięcia zamierzonych efektów przy jak najmniejszych nakładach.

Skuteczna realizacja tej zasady zarówno dziś, jak i w przyszłości oznacza rosnącą presję na wykorzystanie przez rolników efektów prac hodowlanych, badań naukowych, nowoczesnych technologii i cyfryzacji (to tzw. technologiczny kierat). W coraz bardziej skomplikowanym świecie, również w rolnictwie, kluczowym czynnikiem dla osiągnięcia sukcesu staje się dostęp do wiedzy i umiejętność jej wykorzystania.

Trzeba także pamiętać, że obok funkcji produkcyjnej, w tym produkcji żywności o wysokiej jakości, zwiększa się znaczenie innych funkcji rolnictwa związanych z gospodarowaniem przestrzenią na terenach wiejskich, ochroną środowiska i klimatu. Wbrew obiegowym opiniom nie znajduje potwierdzenia teza, według której organizacja produkcji w gospodarstwach mniejszych jest bardziej przyjazna środowisku i klimatowi. Nie potwierdza się także teza, że gospodarstwa takie są szczególnie predystynowane do produkcji ekologicznej. Wyniki badań pokazują, że koncentracja i intensyfikacja, a także kapitałochłonna strategia rozwoju nie są sprzeczne z zasadą prowadzenia gospodarki rolnej w sposób przyjazny dla środowiska. Wręcz przeciwnie, w pewnych warunkach najlepiej tę zasadę realizują.

Na wsi jest miejsce dla małych i dużych

Biorąc pod uwagę zasoby gruntów rolnych w Polsce, według różnych ocen i szacunków, jest miejsce dla około 300 tys. gospodarstw rolnych zdolnych do sprostania wymogom konkurencji i rozwoju oraz działających w powiązaniu z rynkiem. Oczywiście znaczenie skali prowadzonej działalności nie oznacza, że w rolnictwie nie ma miejsca dla małych gospodarstw, nawet w opisanych warunkach cenowo-kosztowych i nowych wyzwaniach, jakie przed nimi zostaną postawione. Dotyczy to np. utrzymania sieci osiedleńczej na terenach o niekorzystnych warunkach gospodarowania czy zachowania gospodarstw rolnych i produkcji rolniczej na cennych przyrodniczo obszarach, gdzie obok względów ekonomicznych ważne są funkcje społeczne, środowiskowe i kulturowe.

Spora część pozostałych gospodarstw także może znaleźć swoje miejsce, działając jednak jako podmioty wytwarzające głównie dla samych rodzin rolników, względnie stanowiące uzupełnienie dochodów tzw. dwuzawodowców. Jednak, aby ograniczyć sprzeczności między celami polityki rolnej, zakładającej utrzymywanie lub wspieranie gospodarstw, które nie produkują na rynek lub robią to w ograniczonym stopniu, a rolnikami prowadzącymi i rozwijającymi towarowe gospodarstwa, którzy współpracują z przedsiębiorstwami handlu i przetwórstwa rolniczego, należałoby określić odrębne źródła i formy wsparcia finansowego dla każdej z tych grup.

O czym muszą pamiętać politycy

Ignorowanie przez twórców projektu Planu Strategicznego dla WPR po 2020 r. tendencji w kształtowaniu się kosztów pracy w gospodarce narodowej, cen środków produkcji dla rolnictwa i cen zbytu produktów rolnych wyjaśnia, dlaczego tego projektu nie można zaakceptować w wersji przedstawionej przez MRiRW.

Jednym z celów projektu planu ewidentnie jest utrwalanie rozdrobnionej struktury polskiego rolnictwa, mimo świadomości, że polskie rolnictwo cechuje niska efektywność wykorzystania czynników produkcji, a wydajność pracy w rolnictwie jest trzykrotnie niższa niż średnia dla całej UE. Do tego właśnie prowadzi m.in. proponowane w projekcie „zastosowanie mechanizmu przeciwdziałającego zjawisku skali", co w praktyce oznacza akceptację koncepcji „rozwoju" rolnictwa poprzez strukturalne trwanie.

Przy takim podejściu trudno liczyć na poprawę innowacyjności w sektorze rolnym, poprawę jakości i efektywności produkcji rolnej, a w konsekwencji na poprawę konkurencyjności polskiego rolnictwa, przy jednoczesnej konieczności uwzględnienia poszanowania środowiska naturalnego i intensyfikacji działań na rzecz klimatu.

Przedstawiony wykres wraz z komentarzem, przy uwzględnieniu nowych wyzwań stojących przed rolnictwem, powinien stanowić przesłanie zarówno dla aktywnych uczestników życia gospodarczego, w tym polityków, jak i dla biernych jego obserwatorów. Z przesłania tego wynika, że „rozwój" rolnictwa polegający na jego strukturalnym trwaniu prędzej czy później prowadzi do katastrofy, której konsekwencje poniosą przede wszystkim rolnicy.

Józef Pyrgies jest doktorem nauk ekonomicznych. W przeszłości pracował m.in. w SGGW, był też dyrektorem Departamentu Przekształceń Własnościowych w Ministerstwie Rolnictwa, dyrektorem w Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa i wiceprezesem Agencji Nieruchomości Rolnych

Cele nowej Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) po 2020 roku zorientowane są na rentowność i dochody gospodarstw rolnych, bardziej skuteczną realizację polityki w zakresie ochrony środowiska i klimatu, a także na zrównoważony rozwój obszarów wiejskich. Przekrojowym celem jest modernizacja sektora przez sprzyjanie dzieleniu się wiedzą, sprzyjanie innowacji i cyfryzacji w rolnictwie i na obszarach wiejskich. Reforma WPR zakłada większe uprawnienia, ale także i większą odpowiedzialność krajów członkowskich, dlatego każdy z nich przygotuje Krajowy Plan Strategiczny dla WPR, który przed wdrożeniem będzie przedmiotem negocjacji z Komisją Europejską.

Pozostało 93% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił