Poprzednicy (również lewicowi) mniej lub bardziej hołdowali liberalnym teoriom ekonomicznym i w tym duchu prowadzili kraj. Efektem takiego podejścia był względnie szybki rozwój gospodarczy – jednak nie było to aż tak trudne do osiągnięcia w co do zasady sprzyjających warunkach rosnącej gospodarki globalnej oraz sprzyjającym klimacie politycznym na świecie.
Efekt bardzo niskiej bazy (po latach 80. oraz szokowej terapii zaordynowanej przez Sachsa, gospodarka startowała z bardzo niskiego poziomu) powodował łatwe osiąganie względnie wysokich rocznych wzrostów PKB w pierwszych kilkunastu latach III RP. Tempo rozwoju było zróżnicowane w poszczególnych latach, co jest naturalnym zjawiskiem w gospodarce wolnorynkowej, jednak trend był stabilny. Uwolnieniu naturalnego potencjału rozwojowego polskiej gospodarki sprzyjał rozwój gospodarki światowej i procesy globalizacji i integracji, powodujące w latach 90. XX w. oraz pierwszych latach XXI w. bezprecedensowy wzrost handlu międzynarodowego oraz ogólnego poziomu gospodarek tzw. emerging markets.