Najbogatszy Rosjanin, czyli od ślusarza do oligarchy

Nowa postać na szczycie listy najbogatszych Rosjan. Władimir Lisin, którego majątek szacowany jest na 18,8 mld dol. włada stalowym imperium, ale jest też profesorem wyższej uczelni

Publikacja: 15.02.2010 12:25

Władimir Lisin

Władimir Lisin

Foto: Bloomberg

Biznesowy tygodnik moskiewski „Finans” opublikował dziś coroczny ranking 500 najbogatszych Rosjan. Magazyn liczy oligarchów najdłużej bo od 2004 r., wyprzedając w tym Forbes'a.

W tym roku zaskoczenie - Michaiła Prochorowa - najbardziej pożądanego kawalera świata, właściciela m.in. klubu NBA i koncernu wydobycia złota, zastąpił 54 letni biznesmen i naukowiec Władimir Lisin. Jego majątek oszacowany został na 18,8 mld dol., a perłą w koronie imperium jest Nowolipecki Metalurgiczny Kombinat.

„Nowy lider jest zadziwiająco mało znany szerokiej publiczności, za to w Nowolipiecku jest carem i bogiem.(..) Największym pracodawcą, kamienicznikiem, kontroluje środki przekazu, media i system zaopatrzenia miasta w energię” - pisze Andriej Szkolin w „Finans”.

Prochorow spadł na drugie miejsce (17,8 mld dol.), Roman Abramowicz jest trzeci (17 mld dol.). Swoją pozycję powoli odbudowuje Oleg Deripaska (UC Rusal), który jest szósty (13,8 mld dol.). Władimir Lisin pochodzi z głębokiej prowincji syberyjskiej. Szkołę skończył zawodową i pracował jako ślusarz. Ale widocznie od początku chciała w życiu czegoś więcej, bo połączył pracę ze studiami w Syberyjskim Metalurgicznym Instytucie. Ukończył go z tytułem inżyniera, ale pierwsze kroki w metalurgii stawiał jako prosty hutnik przy piecu martenowskim.

Doszedł do zastępcy naczelnika cechu, ale i to mu wystarczyło. Poszedł na studia doktoranckie do Kijowa, gdzie zrobił doktorat z metalurgii. Potem pracował w Kazachstanie, a po rozpadzie ZSRR pojawił się w Moskwie, gdzie został partnerem w metalurgicznej grupie Trans World Group (TWG) należącej do kapitału rosyjsko-brytyjskiego. Do wejścia w prywatny biznes Lisin znów się dobrze przygotowała. Skończył Akademię Gospodarki Narodowej. W 1994 r wszedł do rady nadzorczej Nowolipieckiego Kombinatu Metalurgicznego (NKM), jednego z największych w Rosji producentów stali.

Lisin skupował akcje NKM, aż miał ich tyle, że mógł skierować cały eksport kombinatu przez swoją spółkę Worslade Trading zarejestrowaną w Irlandii.

W 1998 r. Lisin porozumiał się z zagranicznymi akcjonariuszami NMK i odkupił ich akcje stając się właścicielem 63 proc. kombinatu stalowego Dziś jest nie tylko wpływowym biznesmenem, ale i profesorem z własną katedrą w Akademii Gospodarki Narodowej.

Lisin zaliczany jest do. tzw. dobrych oligarchów. Takich, którzy dobrze żyją z Kremlem, w zamian za co mogą się bogacić w spokoju i w nieskończoność.

Biznesowy tygodnik moskiewski „Finans” opublikował dziś coroczny ranking 500 najbogatszych Rosjan. Magazyn liczy oligarchów najdłużej bo od 2004 r., wyprzedając w tym Forbes'a.

W tym roku zaskoczenie - Michaiła Prochorowa - najbardziej pożądanego kawalera świata, właściciela m.in. klubu NBA i koncernu wydobycia złota, zastąpił 54 letni biznesmen i naukowiec Władimir Lisin. Jego majątek oszacowany został na 18,8 mld dol., a perłą w koronie imperium jest Nowolipecki Metalurgiczny Kombinat.

Pozostało 80% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację