Pokazuje, że prezydent jest gotów na każdy krok, byle tylko nie dopuścić do tego, aby gabinet Tuska mógł się pochwalić jakimiś osiągnięciami.
Po latach oceniamy kolejnych premierów tylko po najważniejszych posunięciach ich rządów, zapominając im porażki i chybione projekty. Podobnie będzie z oceną gabinetu Tuska. Dziś, po roku rządzenia, można powiedzieć, że zrobił on stosunkowo niewiele. Gdyby teraz rozwiązano Sejm, nie mógłby się pochwalić żadną znaczącą ustawą czy reformą. Osiągnięcia Platformy na tle poprzednich rządów wyglądają mizernie. Powinniśmy jednak pamiętać, że to także zasługa prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Rządy PiS uchwaliły zmniejszenie obciążeń dla przedsiębiorstw, redukując stawkę składki rentowej. We wdzięcznej pamięci społeczeństwa pozostanie też reforma stawek PIT.
Po rządach lewicy trwałym pomnikiem pozostanie radykalne cięcie stawek podatkowych dla firm i objęcie nimi drobnych przedsiębiorców. Niestety – poza tym SLD zajął się także demontażem reformy służby zdrowia wprowadzonej wcześniej przez rząd Jerzego Buzka.
A właśnie rząd Buzka jest absolutnym rekordzistą, jeśli chodzi o reformatorskie dokonania. Przeprowadził reformę administracyjną i emerytalną. Znaczenie tej drugiej w pełni docenimy dopiero za kilkanaście lat.