[b][link=http://blog.rp.pl/salik/2009/05/24/pieniadz-nie-smierdzi-niewazne-wiec-skad-pochodzi/]skomentuj na blogu[/link][/b]
Tymczasem to Rosjanie już niedługo mogą być udziałowcem legendy niemieckiej motoryzacji. Nam przyjdzie tylko rozpaczać, że gdy rosyjski GAZ rośnie w siłę, tania rumuńska Dacia podbija Europę, a jugosłowiańska Zastava będzie produkować fiaty, marka FSO zeszła z tego świata zapomniana. Choć trudno skrót nazwać marką.
Ale zamiast rozpaczać nad FSO, lepiej zacząć się rozglądać dookoła. Wspólna oferta kanadyjskiej Magny i Rosjan to kolejny przykład zacieśniania więzi gospodarczych między naszymi sąsiadami – Rosją i Niemcami. Dotychczas sztandarowym przykładem ocieplenia stosunków gospodarczych między tymi krajami był gazociąg północny. Choć projekt ten jest nieracjonalnie drogi i geopolitycznie niekorzystny dla Polski, zarówno dla Niemców, jak i Rosjan jest wyjątkowo korzystny ekonomicznie.
To, że w przypadku Opla Niemcy (czyli zarówno rząd Hesji, jak i rząd federalny w Berlinie) wolą ofertę kanadyjsko-rosyjską niż propozycję Fiata, to znak czasów. Podobnie jak wcześniej przejmowanie przez rosyjskich miliarderów brytyjskich klubów (Chelsea czy Portsmouth). Pochodzenie pieniądza przestaje mieć znaczenie. Ważne, by w ogóle był.
Zdaniem wielu ekonomistów w przypadku Rosji pieniądz to tylko narzędzie prowadzenia polityki. Trudno się jednak oprzeć temu, kto go posiada.