– W gospodarce mamy teraz szpital. Pozostaje tylko pytanie o liczbę ciężko chorych i o to, jak sobie poradzą – mówił w jednym z lutowych wywiadów Zbigniew Jakubas. Dziś zdaniem znanego inwestora gospodarka wychodzi z półtorarocznej choroby. – Jednak po obecności w szpitalu człowiek zawsze jest osłabiony, tak samo gospodarka – dodaje.
Sam jednak nie zamierza zwalniać tempa. – Cały czas działam, mam pewne plany. Myślę, że będzie o nich słychać za miesiąc, może półtora – mówi znany inwestor. Swoją przygodę z biznesem rozpoczął tuż po studiach na Wydziale Elektrycznym Politechniki Częstochowskiej w 1979 roku, od tego czasu jest przedsiębiorcą.
Obecnie jego udziały w siedmiu giełdowych spółkach, m.in. w Mennicy Polskiej i Optimusie, warte są ok. 600 mln zł. Udziały w informatycznej spółce Optimus (obecnie ma 18 proc.) w 2000 roku wraz z BRE Bankiem odkupił od jej założyciela Romana Kluski. Jak sam przyznaje, w przypadku jego portfela większość stanowią firmy pozagiełdowe – to ponad 60 proc. należących do niego przedsiębiorstw. Wśród nich główną firmą w grupie kapitałowej jest Multico założona w 1989 r.
– Konsekwentnie dąży do realizacji swoich celów. Zapewne to jest jedno ze źródeł jego sukcesów – mówi Jan Zakonek, prezes będącej w portfelu Jakubasa spółki Polna. – Posiada również intuicję i znajomość rynku, których nie da się wyuczyć.
Zbigniew Jakubas jest m.in. wydawcą magazynu „Sukces”. Z czasopismem związana jest jedna z bardziej kontrowersyjnych historii w karierze giełdowego inwestora.