Wieloletnie doświadczenie w branży tytoniowej oraz błyskotliwa kariera sprawiły, że to właśnie ona – a nie kolejny mężczyzna – stanęła na czele jednego z największych producentów papierosów na świecie. Zastąpiła na tym stanowisku Garetha Davisa uznawanego za ojca sukcesu Imperial Tobacco. W 2007 r. udało mu się doprowadzić do przejęcia za 11 mld euro francusko-hiszpańskiej grupy tytoniowej Altadis. W zespole pracującym przy tym przejęciu była Cooper.
W 2009 r., m.in. dzięki tej transakcji, pochodzący z Bristolu Imperial Tobacco sprzedał na świecie łącznie ponad 322 mld papierosów, o 10 proc. więcej niż rok wcześniej. Wśród nich były znane także w Polsce marki West i Davidoff.
Zapytana przez jednego z brytyjskich dziennikarzy o to, jak czuje się w świecie zdominowanym przez mężczyzn, odpowiedziała, że nie zwraca na te kwestie uwagi. W przeciwieństwie do swojego poprzednika zamierza się bardziej niż dotychczas koncentrować na pracy zespołowej. Jak mówi, ten styl jest jej znakiem rozpoznawczym.
Bardziej niż na kolejnych przejęciach (o które na znacznie skonsolidowanym rynku tytoniowym coraz trudniej) 44-letnia Cooper chce się koncentrować na zwiększaniu efektów dotychczasowych przejęć. O znaczny wzrost sprzedaży może być jednak coraz trudniej. Alison Cooper i jej współpracownicy w ok. 160 krajach świata (w Polsce Imperial Tobacco zajmuje trzecie miejsce na rynku) muszą zmierzyć się z polityką antynikotynową oraz wprowadzanymi w kolejnych krajach zakazami palenia.
Cooper pracuje w Imperial Tobacco 11 lat. W 2003 r. została dyrektorem ds. finansów i planowania oraz członkiem grupy dyrektorów odpowiedzialnej za wdrażanie strategii koncernów. W 2005 r. objęła funkcję dyrektora ds. sprzedaży i marketingu na Europę Zachodnią. W lipcu 2007 r. weszła do zarządu Imperial Tobacco jako dyrektor ds. rozwoju korporacyjnego.