Nawet jeśli w czasie większego kryzysu gospodarczego rynek prywatnych usług medycznych maleje, to z reguły wolniej niż inne sektory. Z kolei w okresie ożywienia rośnie bardziej dynamicznie niż cała gospodarka. Charakterystycznym zjawiskiem jest też pewne odłożenie w czasie wahań koniunktury na tym rynku w stosunku do tego, co dzieje się w całej gospodarce.
Tę prawidłowość dobrze ilustrują zmiany wartości polskiego rynku prywatnej opieki medycznej w ostatnich dwóch latach. W 2010 r. wyniosła ona prawie 29 mld zł, co stanowi ok. 4-proc. dynamikę wobec 2009 r. To wyraźnie niższe w stosunku do lat poprzednich tempo należy uznać za odłożony efekt kryzysu finansowego z lat 2008 – 2009. Z kolei już w 2011 r. obserwujemy jego zwiększenie o ok. 7 proc., co oznacza, że dynamika jest znacznie lepsza od ogólnego tempa wzrostu gospodarki.
Klucz w dywersyfikacji
Rynek prywatnej opieki medycznej składa się z wielu segmentów. Są to wydatki zarówno na leki i sprzęt, jak i na ubezpieczenia zdrowotne, leczenie, diagnostykę, a także rehabilitację i opiekę. To m.in. dzięki tak szerokiej dywersyfikacji ogólna koniunktura gospodarcza ma relatywnie słabszy wpływ na rynek usług medycznych.
Dodatkowo rozwojowi prywatnego sektora medycznego sprzyja wciąż niezadowalający dostęp do publicznej służby zdrowia oraz stosunkowo niski poziom usług, jaki ta służba oferuje. Długie oczekiwanie na usługi specjalistyczne skłania do zakupu usług komercyjnych lub pakietów ubezpieczeniowych gwarantujących dostęp do tego rodzaju świadczeń.
Pamiętajmy również o istotnych zmianach demograficznych, które wpływają na rozwój sektora medycznego. Chodzi przede wszystkim o starzenie się społeczeństwa i rosnące w związku z tym zapotrzebowanie na opiekę medyczną dla coraz liczniejszych seniorów. A z kolei w tych grupach wiekowych opieka medyczna bywa szczególnie intensywna i rozbudowana.