EBC z odsieczą dla banków

Sta­ło się. Mo­że to jesz­cze nie osła­wio­ne ilo­ścio­we lu­zo­wa­nie po­li­ty­ki pie­nię­żnej (qu­an­ti­ta­ti­ve easing), ale jed­nak coś.

Publikacja: 03.01.2012 01:29

Piotr Kalisz główny ekonomista Citi Handlowy

Piotr Kalisz główny ekonomista Citi Handlowy

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Eu­ro­pej­ski Bank Cen­tral­ny (EBC) po­ży­czył ostat­nio eu­ro­pej­skim ban­kom ko­mer­cyj­nym pra­wie pół bi­lio­na eu­ro na pra­wie trzy la­ta, i do te­go przy bar­dzo ni­skiej sto­pie pro­cen­to­wej.

W prze­szło­ści po­życz­ki by­ły nie tyl­ko mniej­sze, ale rów­nież na krót­szy okres. Do te­go ban­ki ko­mer­cyj­ne nie chcia­ły z nich ko­rzy­stać, oba­wia­jąc się, że zo­sta­nie to po­trak­to­wa­ne przez ryn­ki fi­nan­so­we ja­ko ozna­ka sła­bo­ści.

Tym ra­zem jed­nak re­gu­la­to­rzy wręcz na­ci­ska­li, aby za­chod­nio­eu­ro­pej­skie in­sty­tu­cje się­gnę­ły po fi­nan­so­wa­nie z EBC, a jak wia­do­mo re­gu­la­to­ro­wi nieła­two od­mó­wić. Po­życz­ka z Eu­ro­pej­skie­go Ban­ku Cen­tral­ne­go jest o ty­le istot­na, że do­stęp do tak du­żej kwo­ty zmniej­sza za­gro­że­nie zwią­za­ne z ko­niecz­no­ścią ro­lo­wa­nia przez ban­ki po­ży­czek, któ­rych znacz­na część za­pa­da wła­śnie w 2012 ro­ku.

Czy dzia­ła­nie EBC mo­że przy­nieść po­zy­tyw­ny efekt? Oczy­wi­ście, że mo­że. I miej­my na­dzie­ję, że rze­czy­wi­ście przy­nie­sie. Ryn­ki fi­nan­so­we (w spo­sób jaw­ny) oraz EBC (po­śred­nio) ma­ją na­dzie­ję, że te­raz in­sty­tu­cje eu­ro­pej­skie bę­dą chęt­niej ku­po­wać ob­li­ga­cje kra­jów pe­ry­fe­ryj­nych lub udzie­lać po­życz­ki ma­łym i śred­nim fir­mom.

Rze­czy­wi­ście ta­ki sce­na­riusz jest mo­żli­wy, choć nie po­win­ni­śmy spo­dzie­wać się od ra­zu cu­dów. Na po­moc EBC trze­ba by­ło bo­wiem dłu­go cze­kać, a w tym cza­sie szko­dy w go­spo­dar­ce zo­sta­ły już wy­rzą­dzo­ne.

Część eu­ro­pej­skich firm wstrzy­ma­ła in­we­sty­cje, a po­wsta­ła nie­pew­ność mo­że się przez pe­wien czas utrzy­my­wać. Kon­su­men­ci po­zo­sta­ną za­pew­ne ostro­żni do mo­men­tu, gdy uwie­rzą, że za­gro­że­nie rze­czy­wi­ście mi­nę­ło. Po­nad­to część in­sty­tu­cji za­chod­nio­eu­ro­pej­skich wciąż bę­dzie mu­sia­ła zwięk­szać swo­je ka­pi­ta­ły, two­rząc w ten spo­sób bu­fo­ry na wy­pa­dek ewentualnych strat i od­bu­do­wu­jąc za­ufa­nie in­we­sto­rów.

Po­mi­mo tych za­strze­żeń i wąt­pli­wo­ści nie mo­żna za­prze­czyć, że w tym kon­kret­nym przy­pad­ku spra­wy po­szły w do­brym kie­run­ku. Od­siecz ze stro­ny EBC to pierw­szy krok, po któ­rym za­pew­ne bę­dzie trze­ba kil­ku ko­lej­nych. Do­brze jed­nak, że stre­fa eu­ro w koń­cu ru­szy­ła z miej­sca.

Eu­ro­pej­ski Bank Cen­tral­ny (EBC) po­ży­czył ostat­nio eu­ro­pej­skim ban­kom ko­mer­cyj­nym pra­wie pół bi­lio­na eu­ro na pra­wie trzy la­ta, i do te­go przy bar­dzo ni­skiej sto­pie pro­cen­to­wej.

W prze­szło­ści po­życz­ki by­ły nie tyl­ko mniej­sze, ale rów­nież na krót­szy okres. Do te­go ban­ki ko­mer­cyj­ne nie chcia­ły z nich ko­rzy­stać, oba­wia­jąc się, że zo­sta­nie to po­trak­to­wa­ne przez ryn­ki fi­nan­so­we ja­ko ozna­ka sła­bo­ści.

Pozostało 80% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację