Centralne banki i prognozy stóp

Fed rozpoczyna publikowanie prognoz stóp procentowych. Zapowiadane jeszcze w 2008 roku prace nad podobnym rozwiązaniem w Polsce nadal nie znalazły szczęśliwego finału

Publikacja: 24.01.2012 02:45

Centralne banki i prognozy stóp

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek Dominik Pisarek

Red

Zgod­nie z in­for­ma­cją, ja­ka po­ja­wi­ła się w gru­dnio­wym opi­sie po­sie­dze­nia Fed­u, po­cząw­szy od stycz­nia, ame­ry­kań­ski bank cen­tral­ny roz­po­czy­na pu­bli­ko­wa­nie pro­gnoz stóp pro­cen­to­wych. De­cy­zja Fedu mo­że bu­dzić kon­tro­wer­sje, po­nie­waż przy­ję­te roz­wią­za­nie nie jest po­wszech­nie sto­so­wa­ne przez ban­ki cen­tral­ne. War­to się przyj­rzeć bli­żej te­mu za­gad­nie­niu.

Trud­ne po­cząt­ki

Fed nie jest pierw­szym ban­kiem cen­tral­nym de­cy­du­ją­cym się na pu­bli­ka­cję ście­żki przy­szłych stóp pro­cen­to­wych. W tym przy­pad­ku pre­kur­so­rem był bank cen­tral­ny No­wej Ze­lan­dii, któ­ry roz­po­czął pu­bli­kacje te­go ty­pu in­for­ma­cji od czerw­ca 1997 r.

Prekursorem był bank centralny Nowej Zelandii, który publikuje ścieżki przyszłych stóp procentowych od czerwca 1997 roku

Po­nad­to ście­żki przy­szłych stóp pu­bli­ku­ją też ban­ki cen­tral­ne: Nor­we­gii (od li­sto­pa­da 2005 r.), Szwe­cji (od lu­te­go 2007 r.), Is­lan­dii (od mar­ca 2007 r.), Izra­ela (od lip­ca 2007 r.) i Czech (od stycz­nia 2008 r.). Wie­le ban­ków cen­tral­nych na­dal jed­nak scep­tycz­nie pod­cho­dzi do pu­bli­ko­wa­nia ście­żki przy­szłych stóp pro­cen­to­wych. Mo­że to nie­co za­ska­ki­wać, je­śli we­źmie­my pod uwa­gę ko­rzy­ści pły­ną­ce ze zwięk­sza­nia stop­nia przej­rzy­sto­ści po­li­ty­ki pie­nię­żnej.

Ban­ki cen­tral­ne pro­wa­dzą­ce po­li­ty­kę bez­po­śred­nie­go ce­lu in­fla­cyj­ne­go w du­żym stop­niu są uza­le­żnio­ne od te­go, w ja­ki spo­sób de­cy­zje władz mo­ne­tar­nych po­strze­ga­ne są przez uczest­ni­ków ryn­ku. Nic więc dziw­ne­go, że pu­bli­ka­cje pro­gnoz stóp uzna­wa­ne są przez eko­no­mi­stów za krok w kie­run­ku zwięk­sze­nia otwar­to­ści pro­wa­dzo­nej po­li­ty­ki pie­nię­żnej i po­pra­wy ko­mu­ni­ka­cji na li­nii wła­dze mo­ne­tar­ne – ry­nek fi­nan­so­wy.

U pod­staw de­cy­zji w spra­wie pu­bli­ko­wa­nia ście­żki przy­szłych stóp pro­cen­to­wych znaj­du­ją się co naj­mniej trzy czyn­ni­ki. Po pierw­sze, da­je ona mo­żli­wość za­rzą­dza­nia ocze­ki­wa­nia­mi uczest­ni­ków ryn­ku, a co się z tym wią­że – po­pra­wę prze­wi­dy­wal­no­ści dzia­łań władz mo­ne­tar­nych. Po dru­gie, jest to ele­ment po­pra­wia­ją­cy przej­rzy­stość ko­mu­ni­ka­cji ban­ku cen­tral­ne­go szcze­gól­nie w wy­mia­rze in­ter­pre­ta­cji pro­gnoz ma­kro­eko­no­micz­nych. Wresz­cie po trze­cie, pu­bli­ka­cja pro­gnoz stóp po­ma­ga w za­ko­twi­cze­niu dłu­go­ter­mi­no­wych ocze­ki­wań in­fla­cyj­nych. Ten ostat­ni czyn­nik był praw­do­po­dob­nie klu­czo­wy w przy­pad­ku de­cy­zji Fedu.

Bank centralny musi zaznaczać, że pokazuje prognozy, a nie wiążące deklaracje

Za­rzą­dza­nie ocze­ki­wa­nia­mi od­no­si się do mo­żli­wo­ści wpły­wa­nia przez bank cen­tral­ny na ocze­ki­wa­nia zwią­za­ne z wiel­ko­ścia­mi, któ­re mo­gą sta­no­wić cel stra­te­gii po­li­ty­ki pie­nię­żnej. Za­tem spra­wa na­bie­ra na zna­cze­niu w sy­tu­acji pro­wa­dze­nia stra­te­gii bez­po­śred­nie­go ce­lu in­fla­cyj­ne­go, gdzie wa­żną ro­lę od­gry­wa­ją ocze­ki­wa­nia in­fla­cyj­ne.

Asy­me­tria in­for­ma­cji, któ­ra wy­ni­ka z więk­szej wie­dzy ban­ku cen­tral­ne­go w po­rów­na­niu z in­ny­mi pod­mio­ta­mi, spro­wa­dza się nie tyl­ko do da­nych o sta­nie go­spo­dar­ki. Do­ty­czy to też in­ten­cji władz mo­ne­tar­nych od­no­śnie do ich przy­szłych de­cy­zji. Upu­blicz­nie­nie ście­żki przy­szłych stóp pro­cen­to­wych uła­twia uczest­ni­kom ryn­ku pro­gno­zo­wa­nie de­cy­zji z za­kre­su po­li­ty­ki pie­nię­żnej i po­pra­wia zro­zu­mie­nie funk­cji re­ak­cji ban­ku cen­tral­ne­go. W kon­se­kwen­cji mo­że to pro­wa­dzić do zwięk­sze­nia prze­ko­na­nia uczest­ni­ków ryn­ku, że bank cen­tral­ny bę­dzie re­ali­zo­wał za­ło­żo­ny cel.

Pro­gno­za, nie obiet­ni­ca

Pu­bli­ko­wa­nie pro­gnoz stóp pro­cen­to­wych wy­mu­sza od­po­wied­nią, pre­cy­zyj­ną ko­mu­ni­ka­cję ban­ku cen­tral­ne­go z od­bior­ca­mi pro­gnoz. Pod­sta­wo­wy pro­blem po­le­ga na od­po­wied­nim zro­zu­mie­niu przez oto­cze­nie ryn­ko­we, czym jest pre­zen­to­wa­na pro­gno­za stóp pro­cen­to­wych. Szcze­gól­nie wa­żne jest pod­kre­śla­nie przez bank cen­tral­ny, że przed­sta­wia­ne pro­gno­zy są pro­gno­za­mi wa­run­ko­wy­mi, a nie de­kla­ra­cja­mi wią­żą­cy­mi wła­dze mo­ne­tar­ne do po­dej­mo­wa­nia kon­kret­nych de­cy­zji.

Pro­gno­za ta­ka po­win­na być trak­to­wa­na ja­ko ilu­stra­cja ewo­lu­cji po­li­ty­ki pie­nię­żnej w kie­run­ku osią­gnię­cia za­ło­żo­ne­go ce­lu, przy okre­ślo­nym sce­na­riu­szu ma­kro­eko­no­micz­nym. Na­le­ży wy­raź­nie pod­kre­ślić, że ka­żda no­wa do­dat­ko­wa in­for­ma­cja mo­że wpły­wać na zmia­nę pro­gno­zo­wa­nej ście­żki stóp pro­cen­to­wych. Jest to sy­tu­acja nie do unik­nię­cia w przy­pad­ku nie­pew­no­ści zwią­za­nej z pro­gno­za­mi czy też wy­stę­po­wa­niem nie­ocze­ki­wa­nych szo­ków w go­spo­dar­ce. Zmia­na pro­gno­zy stóp pro­cen­to­wych mo­że być po­strze­ga­na ja­ko przy­zna­nie się władz mo­ne­tar­nych do błę­du oraz w efek­cie mo­że wpły­nąć ne­ga­tyw­nie na wia­ry­god­ność ban­ku cen­tral­ne­go. Oba­wy przed myl­ną in­ter­pre­ta­cją wa­run­ko­wych pro­gnoz stóp sta­no­wią ele­ment ry­zy­ka i je­den z ar­gu­men­tów prze­ciw­ni­ków więk­szej otwar­to­ści ban­ku cen­tral­ne­go. Mo­że to nie­co dzi­wić w sy­tu­acji, kie­dy np. bank cen­tral­ny pre­zen­tu­je pro­jek­cje PKB lub in­fla­cji w ho­ry­zon­cie po­nad dwóch lat przy za­ło­że­niu nie­zmien­no­ści stóp pro­cen­to­wych ban­ku cen­tral­ne­go. Za­ło­że­nie to czę­sto jest lek­ce­wa­żo­ne przez od­bior­ców pro­jek­cji.

Dłu­go­ter­mi­no­we ocze­ki­wa­nia ryn­ko­we są za­zwy­czaj spój­ne z pro­gno­za­mi władz mo­ne­tar­nych. Dzie­je się tak jed­nak tyl­ko wte­dy, gdy uczest­ni­cy ryn­ku pra­wi­dło­wo oce­nia­ją przy­szłe dzia­ła­nia władz mo­ne­tar­- nych. To z ko­lei jest mo­żli­we w sy­tu­acji od­po­wied­niej przej­rzy­sto­ści pro­wa­dzo­nej po­li­ty­ki pie­nię­żnej. Scep­ty­cy uwa­ża­ją, że mo­żli­wość po­ja­wie­nia się błęd­nych pro­gnoz ban­ku cen­tral­ne­go zwięk­sza praw­do­po­do­bień­stwo więk­sze­go błę­du pro­gno­zy ge­ne­ro­wa­ne­go przez sek­tor pry­wat­ny. Na­le­ży za­tem brać pod uwa­gę po­ja­wie­nie się ry­zy­ka przy­kła­da­nia zbyt du­żej uwa­gi do pro­gnoz władz mo­ne­tar­nych i po­mniej­sza­nia zna­cze­nia pro­gnoz sek­to­ra pry­wat­ne­go.

Ostro­żność w zwięk­sza­niu przej­rzy­sto­ści pro­wa­dzo­nej przez ban­ki cen­tral­ne po­li­ty­ki jest po czę­ści re­zul­ta­tem obaw zwią­za­nych ze zbyt moc­ny­mi ogra­ni­cze­nia­mi, ja­kie mo­gą być re­zul­ta­tem pu­bli­ko­wa­nia przy­szłej ście­żki stóp pro­cen­to­wych. Kon­ser­wa­tyzm więk­szo­ści ban­ków cen­tral­nych wy­ni­ka z chę­ci po­zo­sta­wie­nia so­bie mo­żli­wo­ści re­ak­cji na nie­ocze­ki­wa­ne wy­da­rze­nia. Jest to jed­nak ar­gu­ment nie­ko­niecz­nie słusz­ny, gdyż bank cen­tral­ny nie jest ubez­wła­sno­wol­nio­ny w swo­ich de­cy­zjach. Przy od­po­wied­niej ko­mu­ni­ka­cji wła­dze mo­ne­tar­ne na­dal mo­gą pro­wa­dzić wia­ry­god­ną po­li­ty­kę pie­nię­żną.

Na­le­ży za­uwa­żyć, że mo­gą wy­stą­pić sy­tu­acje, kie­dy po­li­ty­ka ban­ków cen­tral­nych cha­rak­te­ry­zu­je się już od­po­wied­nio wy­so­kim stop­niem przej­rzy­sto­ści. Wów­czas pu­bli­ko­wa­nie pro­gnoz stóp nie mu­si przy­no­sić do­dat­ko­wych po­zy­tyw­nych efek­tów w po­sta­ci po­pra­wy prze­wi­dy­wal­no­ści pro­wa­dzo­nej po­li­ty­ki pie­nię­żnej czy też za­ko­twi­cze­nia dłu­go­ter­mi­no­wych ocze­ki­wań in­fla­cyj­nych.

Po­ro­zu­mie­nie po­nad po­dzia­ła­mi

De­cy­du­jąc się na pu­bli­ko­wa­nie pro­gnoz stóp pro­cen­to­wych, wła­dze mo­ne­tar­ne mu­szą okre­ślić, któ­re sto­py bę­dą pro­gno­zo­wać i w ja­ki spo­sób bę­dą usta­lać wspól­ne de­cy­zje. W za­le­żno­ści od kra­ju wła­dze mo­ne­tar­ne de­cy­du­ją się na pu­bli­ka­cję przy­szłej ście­żki ryn­ko­wych stóp pro­cen­to­wych lub pod­sta­wo­wych stóp pro­cen­to­wych ban­ku cen­tral­ne­go.

Pu­bli­ka­cja pro­gnoz stóp pro­cen­to­wych wy­mu­sza pre­cy­zyj­ne wy­ja­śnie­nie, w ja­ki spo­sób ona po­wsta­je i czy jest ak­cep­to­wa­na przez więk­szość osób de­cy­du­ją­cych o po­zio­mie stóp. Sto­pień skom­pli­ko­wa­nia po­dej­mo­wa­nych de­cy­zji jest z pew­no­ścią więk­szy, gdy do­ty­czy nie tyl­ko bie­żą­cej sto­py pro­cen­to­wej, ale też se­kwen­cji ko­lej­nych de­cy­zji.

W ta­kiej sy­tu­acji naj­prost­szym roz­wią­za­niem by­ło­by wpro­wa­dze­nie me­cha­ni­zmu ak­cep­to­wa­nia przez wła­dze mo­ne­tar­ne kon­kret­nej ście­żki stóp pro­cen­to­wych. W 2007 r. Lars E. O. Svens­son za­pro­po­no­wał me­cha­nizm usta­la­nia me­dia­ny z pro­gnoz ście­żek stóp pro­cen­to­wych okre­śla­nych przez człon­ków ra­dy. In­nym po­dej­ściem jest me­to­da za­pro­po­no­wa­na przez szwedz­ki bank cen­tral­ny. Oso­by de­cy­du­ją­ce o wy­so­ko­ści stóp pro­cen­to­wych współ­pra­cu­ją z ana­li­ty­ka­mi ban­ku cen­tral­ne­go, któ­rzy są od­po­wie­dzial­ni za pro­gno­zy ma­kro­eko­no­micz­ne. Se­rię licz­nych spo­tkań koń­czy wspól­ne wy­pra­co­wa­nie przy­szłej ście­żki stóp pro­cen­to­wych.

Przy­kład szwedz­ki po­ka­zu­je, ja­ka jest re­la­cja przy­kła­da­nia wa­gi do bie­żą­cej de­cy­zji o wy­so­ko­ści stóp pro­cen­to­wych i do ście­żki przy­szłych stóp pro­cen­to­wych. Oka­zu­je się, że pu­bli­ko­wa­nie pro­gnoz stóp spo­wo­do­wa­ło, iż wła­dze mo­ne­tar­ne za­czę­ły prze­zna­czać więk­szość cza­su na dys­ku­sje o swo­ich przy­szłych de­cy­zjach. Po­wo­du­je to oczy­wi­ście zwięk­sze­nie na­ci­sku na po­li­ty­kę pie­nię­żną skie­ro­wa­ną na przy­szłość.

Kie­dy w Pol­sce?

Pu­bli­ko­wa­nie ście­żki stóp pro­cen­to­wych po­zwa­la przy­bli­żyć uczest­ni­kom ryn­ku funk­cje re­ak­cji ban­ku cen­tral­ne­go, za­tem mo­że pro­wa­dzić do więk­sze­go zro­zu­mie­nia po­dej­mo­wa­nych de­cy­zji i czy­tel­no­ści pro­wa­dzo­nej po­li­ty­ki pie­nię­żnej. Od­po­wied­ni pro­ces im­ple­men­ta­cji te­go roz­wią­za­nia mo­że w kon­se­kwen­cji zwięk­szyć wia­ry­god­ność po­li­ty­ki ban­ku cen­tral­ne­go. Do­ty­czy to też Pol­ski. Prze­pro­wa­dza­ne przez Mi­cha­ła Brzo­zę­-Brze­zi­nę ba­da­nia przy­no­szą po­zy­tyw­ną od­po­wiedź na py­ta­nie, czy NBP po­wi­nien pu­bli­ko­wać ście­żkę stóp pro­cen­to­wych.

Do za­let te­go roz­wią­za­nia na­le­ży mo­żli­wość uzy­ska­nia efek­tu zwięk­sze­nia przej­rzy­sto­ści ban­ku cen­tral­ne­go, dzię­ki któ­re­mu RPP mo­gła­by re­ago­wać w spo­sób mniej re­stryk­cyj­ny w sy­tu­acji od­chy­le­nia in­fla­cji od ce­lu. Co wię­cej, mo­żna by­ło­by ocze­ki­wać, że pre­zen­ta­cja ście­żki pro­gnoz stóp zmniej­szy­ła­by zmien­ność na ryn­ku fi­nan­so­wym. Ma to szcze­gól­nie miej­sce po wy­po­wie­dziach nie­któ­rych człon­ków RPP.

Po­nad­to nie na­le­ży wy­klu­czyć po­pra­wy pro­gnoz ge­ne­ro­wa­nych przez sek­tor pry­wat­ny, a w efek­cie też więk­szej sta­bi­li­za­cji pro­ce­sów w go­spo­dar­ce (taka sy­tu­acja wy­stą­pi­ła np. w Nor­we­gii). Ście­żka przy­szłych stóp pro­cen­to­wych, po­dob­nie jak w przy­pad­ku in­fla­cji, mo­gła­by być pre­zen­to­wa­na w for­mie wy­kre­su wa­chla­rzo­we­go w ko­lej­nych „Ra­por­tach o in­fla­cji". Za­po­wia­da­ne jesz­cze w 2008 r. roz­po­czę­cie prac nad pu­bli­ka­cją ście­żki stóp nie zna­la­zło szczę­śli­we­go fi­na­łu. Na­dal otwar­te po­zo­sta­je py­ta­nie, czy NBP pój­dzie w śla­dy Fedu i in­nych ban­ków cen­tral­nych, któ­re zde­cy­do­wa­ły się na więk­szą otwar­tość w pro­wa­dze­niu po­li­ty­ki pie­nię­żnej.

Autor jest dok­to­rem na­uk eko­no­micz­nych, głów­nym eko­no­mi­stą w ban­ku So­cie­te Ge­ne­ra­le w Pol­sce. Tekst wy­ra­ża wy­łącz­nie wła­sne po­glą­dy au­to­ra

Zgod­nie z in­for­ma­cją, ja­ka po­ja­wi­ła się w gru­dnio­wym opi­sie po­sie­dze­nia Fed­u, po­cząw­szy od stycz­nia, ame­ry­kań­ski bank cen­tral­ny roz­po­czy­na pu­bli­ko­wa­nie pro­gnoz stóp pro­cen­to­wych. De­cy­zja Fedu mo­że bu­dzić kon­tro­wer­sje, po­nie­waż przy­ję­te roz­wią­za­nie nie jest po­wszech­nie sto­so­wa­ne przez ban­ki cen­tral­ne. War­to się przyj­rzeć bli­żej te­mu za­gad­nie­niu.

Pozostało 96% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację