Przesłanki podjęcia programu „Inwestycje Polskie" mają ważne uzasadnienie merytoryczne bezpośrednio wynikające z diagnozy i oceny obecnych realiów gospodarczych oraz prognozy co do przyszłości polskiej gospodarki.
Powszechnie wiadomo, że inwestycje są najbardziej skuteczną determinantą wzrostu gospodarczego, a jednocześnie od rozpoczęcia światowego kryzysu finansowego w 2007 r. wzmaga się awersja inwestorów prywatnych do podejmowania i finansowania inwestycji. Jednocześnie spowolnienie krajowego wzrostu gospodarczego, widmo zarysowującej się recesji czy nawet kryzysu już dzisiaj wywołuje wiele negatywnych skutków społeczno-gospodarczych. Jeżeli dodamy do tego obecnie utrudniony dostęp do kredytów na cele inwestycyjne, to uzyskamy listę czynników uzasadniających konieczność podjęcia inicjatywy w zakresie współfinansowania inwestycji przez sektor publiczny.
Jeśli premier przedstawia propozycję na forum publicznym, to nie powinien to być ogólny zarys programu, ale rezultat studiów licznych interdyscyplinarnych zespołów
Jednak naszym zdaniem program „Inwestycje Polskie" bez ustalenia szczegółowych zasad oraz kryteriów prowadzenia rachunku opłacalności inwestycji finansowanych w ramach tego programu nie zapewni efektywnej alokacji ograniczonych zasobów i nie doprowadzi do realizacji zamierzonych celów.
Celem naszego tekstu jest uzupełnienie o ujęcie mikroekonomiczne sformułowanych już przez prof. Jana Czekaja makroekonomicznych uwag do koncepcji programu „Inwestycje Polskie" (10 uwag do programu Inwestycje polskie, „Rz", 5 listopada 2012).