Ale i tak nie ma co narzekać. Z poprzedniej ustawy skorzystało 1100 zakładów, a wsparcie otrzymało ponad 100 tys. pracowników. Dobrze, że udało się tym osobom pomóc.
Przed nami kolejna próba – zwłaszcza że czarne chmury nad gospodarką mają się utrzymać przez cały 2013 rok. Ale pewnie strażnicy naszego ładu gospodarczego zdopingowani nagłośnionymi zwolnieniami grupowymi w polskich zakładach włoskiego Fiata zaserwują nam prezenty raczej na Wielkanoc niż na Boże Narodzenie.
Jakie więc dziś byłyby najbardziej pożądane prezenty dla przedsiębiorców, którzy są prawdziwymi strażnikami rynku pracy w Polsce? Skoro obrona rynku pracy staje się sprawą gardłową, może wreszcie warto postanowić, że należy obniżyć koszty pracy. Bo im są niższe, tym bardziej zachęcą do powstawania nowych miejsc pracy lub zniechęcą do likwidacji tych już istniejących. Ale jak obniżyć składki płacone przez pracodawców, skoro mamy wciąż wysoki deficyt finansów publicznych? No cóż, wybory zawsze bywają trudne. Może więc po prostu zlikwidować wszelkie ulgi w VAT... To może pomóc, ale też zaboli po innej stronie.
Co jeszcze warto zrobić? Realnie wesprzeć polski eksport. Bo skoro już wiemy, że w przyszłym roku konsumpcja wewnętrzna raczej nie będzie motorem wzrostu gospodarczego, kluczowe pozostaje przyspieszenie sprzedaży zagranicznej naszych produktów. Polska ma dobrą markę i atrakcyjną cenę. Mamy dobry czas także z perspektywy globalnych odbiorców. Jednak bariera przed wejściem na rynki zagraniczne, zwłaszcza te poza Unią Europejską, wciąż jest poważna. Tu rząd rzeczywiście mógłby pomóc. Tymczasem już wiadomo, że klincz między Ministerstwem Gospodarki a Ministerstwem Spraw Zagranicznych po wkroczeniu na salony rządowe Janusza Piechocińskiego szybko się nie skończy. Wręcz przeciwnie, walka podjazdowa o prymat we wspieraniu naszego eksportu wybuchnie na nowo – oczywiście ze szkodą dla przedsiębiorców.
By te propozycje zrealizować, trzeba odwagi i determinacji, czego polski rząd wykazuje za mało. Działać jednak trzeba. Minister pracy i polityki społecznej zapowiada, że nowa ustawa antykryzysowa wejdzie w życie najwcześniej w maju 2013 roku. Panie i panowie, nasz zapracowany Sejmie i członkowie rządu, nowe regulacje powinny być przedyskutowane w ciągu dwóch tygodni, a najdalej pod koniec stycznia powinny wejść w życie. Czas to pieniądz, szczególnie dla tych, którzy mogą stracić pracę.