Rząd i branża mają różne oceny dotyczące łupkowych regulacji

Poszukiwania i wydobycie gazu ze skał łupkowych w Polsce i w każdym kraju na świecie nie jest możliwe bez udziału firm działających w tej branży.

Publikacja: 17.06.2013 14:13

Rząd i branża mają różne oceny dotyczące łupkowych regulacji

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala Waldemar Kompala

Podobnie jest w każdym innym sektorze i segmencie gospodarki. To prawda tak oczywista, nawet dla laika, że w zasadzie należałoby przejść nad nią do porządku dziennego. Ale czy na pewno?

Branżę łupkową od dłuższego czasu szczególnie mocno interesują projekty nowych regulacji m.in. w zakresie opodatkowania wydobycia ropy i gazu oraz zmian do prawa geologicznego i górniczego. Trudno się temu dziwić zważywszy, że od brzmienia poszczególnych przepisów będzie zależało, czy prowadzona przez firmy działalność ma szansę dać w przyszłości wymierne zyski. W tej sytuacji oczywiste jest zainteresowanie branży prowadzaniem rozmów, konsultacji, czy nawet wymiany informacji na temat konkretnych zapisów. Problem w tym, że po stronie osób odpowiedzialnych za proces legislacyjnych często trudno znaleźć partnerów. Szczególnie widoczne jest to w przypadku resortu środowiska odpowiedzialnego za stworzenie projektu zmian do prawa geologicznego i górniczego.

Od co najmniej kilku miesięcy mamy do czynienia z sytuacją, w której ministerstwo informuje opinię publiczną o spełnianych postulatach branży. Co więcej podaje nawet ile procent żądań zostało już uwzględnionych. Problem w tym, że firmy poszukiwawczo-wydobywcze mają zupełnie inne wyliczenia. Gdy w maju Piotr Woźniak, wiceminister środowiska i główny geolog kraju mówił o spełnieniu 80 proc. postulatów branży, firmy twierdziły, że nie uwzględnił ich nawet połowy. Podobna sytuacja ma miejsce obecnie.

W ubiegłym tygodniu na specjalne zwołanej konferencji wiceminister Woźniak podał, że właśnie wprowadzone zmiany wychodzą naprzeciw oczekiwaniom firm. Te jednak wstrzymują się z jakimikolwiek ocenami. Twierdzą, że konsultacje z nimi nie były prowadzone, a konkretne zapisy dopiero muszą przeanalizować. Jednocześnie zauważają, że resort środowiska mówił jednie o wprowadzeniu zmian po konsultacjach przeprowadzonych z innymi ministerstwami. Skoro tak, to ich zdaniem nie można jednoznacznie wypowiadać się, czy coś wychodzi naprzeciw oczekiwaniom branży, czy też nie.

Zauważają, że w efekcie mamy do czynienia z sytuacją, w której powstają projekty przepisów ustalone tak naprawdę jedynie przez administrację rządową. Trudno się w tej sytuacji dziwić, że wiele osób podchodzi do nich sceptycznie i z dużą ostrożnością wypowiada się o ich konsekwencjach.

Niezależnie od tego, dla przedstawicieli branży, jedna rzecz jest oczywista. Jeśli przepisy nie będą sprzyjać poszukiwaniom i wydobyciu ropy i gazu, to przedsiębiorstwa nie będą prowadzić takiej działalności w Polsce. Wiele z nich to podmioty zagraniczne, które przeniosą się do innych krajów, o bardziej sprzyjających warunkach do inwestowania. W tej sytuacji mogą pozostać tylko spółki z udziałem Skarbu Państwa. Ze względu na konieczność wydatkowania ogromnych pieniędzy na poszukiwania, mogą mieć jednak duże problemy z szybkim odkryciem złóż nadających się do przemysłowej eksploatacji.

Podobnie jest w każdym innym sektorze i segmencie gospodarki. To prawda tak oczywista, nawet dla laika, że w zasadzie należałoby przejść nad nią do porządku dziennego. Ale czy na pewno?

Branżę łupkową od dłuższego czasu szczególnie mocno interesują projekty nowych regulacji m.in. w zakresie opodatkowania wydobycia ropy i gazu oraz zmian do prawa geologicznego i górniczego. Trudno się temu dziwić zważywszy, że od brzmienia poszczególnych przepisów będzie zależało, czy prowadzona przez firmy działalność ma szansę dać w przyszłości wymierne zyski. W tej sytuacji oczywiste jest zainteresowanie branży prowadzaniem rozmów, konsultacji, czy nawet wymiany informacji na temat konkretnych zapisów. Problem w tym, że po stronie osób odpowiedzialnych za proces legislacyjnych często trudno znaleźć partnerów. Szczególnie widoczne jest to w przypadku resortu środowiska odpowiedzialnego za stworzenie projektu zmian do prawa geologicznego i górniczego.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację