Aleksandrowicz: Polska drugą Kanadą

Może do instytucji publicznych warto zaimportować fachowców z Kanady, skoro nie mamy własnych?

Publikacja: 13.07.2013 14:19

Aleksandrowicz: Polska drugą Kanadą

Foto: ROL

Rok Kanady w Anglii. Mark Carney, prezes banku centralnego Kanady,  właśnie objął stanowisko szefa banku Anglii. A Moya Greene, która od trzech lat rządzi brytyjską Royal Mail, w tym roku na jesieni wprowadzi ją na giełdę w ramach prywatyzacji (wcześniej Kanadyjka była szefową Canada Post). Skojarzyło mi się to, gdy czytałem o kolejnych kompromitacjach Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Właśnie wstrzymano prace na A1 między Strykowem a Tuszynem, a z kolei do Zakopanego nie da się już normalnie dojechać, bo nie można wybudować mostu w Białym Dunajcu, a stary się rozsypuje.

Import zarządców miast i regionów też by się przydał. Wydaje się, że Warszawa i Mazowsze są szczególnie boleśnie dotknięte nieszczęściami. Gazeta Wyborcza opisuje szczegółowo, że żadna z dużych inwestycji uliczno-drogowych w stolicy nie jest realizowana w terminie, a opóźnienia sięgają dwóch lat. Marszałek Mazowsza Adam Struzik ogłosił właśnie, że kierowany przez niego samorząd bankrutuje.  Tak, tak, to ten sam dżentelmen, którego ludzie wybudowali za 0,5 mld zł nieczynne przez ponad pół roku lotnisko w Modlinie (teraz jest czynne, tylko nic nie lata), kupili lokomotywy nie mieszczące się w tunelu średnicowym w Warszawie, zafundowali na potrzeby mazowieckiego samorządu 3-piętrową kamienicę w Brukseli, a on sam codziennie jeździł (jeździ?)  limuzyną z Płocka do Warszawy.

Oczywiście każda z wymienionych wyżej postaci ma przy każdym swoim fiasku i głupocie tysiąc wytłumaczeń i usprawiedliwień. Problem w tym, że nie należy tego w ogóle słuchać. Wystarczy przyjąć, że tylko kataklizm naturalny jest usprawiedliwieniem, a i to nie zawsze, jeżeli można się było przed nim zabezpieczyć lub ubezpieczyć. W innych przypadkach zasada powinna być prosta jak konstrukcja słynnego mostku w Mszanie na A1 nad 2-metrową rzeczką (będzie rozebrany?): liczy się tylko rezultat. Lotnisko nie działa, autostrada zamknięta, na drodze objazd – to znaczy , że ktoś odpowiedzialny za to zawalił. Odpowiedzialnym jest zawsze inwestor, nie wykonawca. To inwestor zrobił przetarg, wybrał partacza, nie przygotował dokumentacji i nie dopilnował przestrzegania przepisów. W innych sytuacjach (kamienica czy limuzyna taksówka), co oczywiście   uzasadniano dobrem Mazowsza, wynik kompromituje się sam.

Pamiętacie Państwo piosenkę Wojciecha Młynarskiego ?

A więc: faceci wokół się snują co są już tacy, że czego dotkną, zaraz zepsują. W domu czy w pracy gapią się w sufit, wodzą po gzymsie wzrokiem niemiłym. Na niskich czołach maluje im się straszny wysiłek, bo jedna myśl im chodzi po głowie, którą tak streszczę: "Co by tu jeszcze spieprzyć, Panowie? Co by tu jeszcze?"

To są niebezpieczni faceci, więc  może warto takich wymienić na importowanych. Anglicy się nie wstydzili, gdy uznali, że  ich ławka rezerwowych jest za krótka, a przecież z pewnością jest dłuższa niż w Polsce.

Piotr Aleksandrowicz

PS. Otrzymałem odpowiedź z Biura Pełnomocnika Rządu ds. Równego Traktowania w sprawie Global Summit of Women, o którego goszczenie stara się Polska (poprzedni wpis na blogu).  Koszty imprezy nie są znane, ale państwo na terenie którego odbywa się szczyt finansuje w trakcie imprezy tylko swoją promocję, np. uroczystą kolację,  wystawy, koncerty, a także organizację spotkań dwustronnych między ministrami. Pozostałe koszty (w tym przeloty i hotele) pokrywają uczestnicy i organizator, czyli organizacja o nazwie Global Summit of Women. Starania koordynuje MSZ , o sprawie wie premier.

Rok Kanady w Anglii. Mark Carney, prezes banku centralnego Kanady,  właśnie objął stanowisko szefa banku Anglii. A Moya Greene, która od trzech lat rządzi brytyjską Royal Mail, w tym roku na jesieni wprowadzi ją na giełdę w ramach prywatyzacji (wcześniej Kanadyjka była szefową Canada Post). Skojarzyło mi się to, gdy czytałem o kolejnych kompromitacjach Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Właśnie wstrzymano prace na A1 między Strykowem a Tuszynem, a z kolei do Zakopanego nie da się już normalnie dojechać, bo nie można wybudować mostu w Białym Dunajcu, a stary się rozsypuje.

Pozostało 82% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację