KGHM nie będzie jeszcze obniżać prognozy

Obecnie nie widzimy potrzeby obniżania prognozy – mówi Jarosław Romanowski, wiceprezes KGHM.

Publikacja: 03.10.2013 04:18

KGHM nie będzie jeszcze obniżać prognozy

Foto: Reporter

Rz: Średnie ceny miedzi i srebra są niższe niż założone w budżecie KGHM na cały 2013 rok. Analitycy spodziewają się, że nie uda się wam wykonać prognozy zysku netto – czyli 3,2 mld zł. Czy można się spodziewać obniżenia prognozy? Prezes Herbert Wirth powiedział niedawno, że decyzja jest głównie w pana gestii.

Jarosław Romanowski:

Jesteśmy zobligowani do publikacji korekty prognozy, jeśli wynik odbiegałby od zawartego w budżecie o ponad 10 proc. W tej chwili to ryzyko jest pod kontrolą, nie ma potrzeby wychodzenia z taką informacją na rynek. Czy prognozę uda się wykonać – nie jesteśmy w stanie teraz tego stwierdzić, to zależy głównie od notowań metali w IV kwartale.

Jakie są zapatrywania KGHM, jeśli chodzi o notowania i rynek miedzi?

W średnim i długim terminie jesteśmy nastawieni pozytywnie. Możemy liczyć na poprawę głównych gospodarek światowych. Główny globalny konsument miedzi – Chiny – nie może sobie pozwolić na niższe tempo wzrostu PKB niż obecnie. Obniżenie spowodowałoby bowiem wystąpienie bezrobocia i protestów społecznych.

Jesteśmy też optymistycznie nastawieni do kwestii podaży miedzi – wiele projektów górniczych będzie opóźnionych. Wcześniej analitycy spodziewali się dużej nadwyżki miedzi na rynku w najbliższych dwóch latach, obecne prognozy mówią już o zbilansowaniu popytu i podaży. Naszym zdaniem za rok możemy mieć do czynienia z lekkim deficytem metalu na rynku.

Ceny miedzi w czasie kryzysu zachowywały się najlepiej w stosunku do pozostałych metali przemysłowych – to dzięki popytowi. Uważam, że w tej chwili potencjał do spadku notowań jest krótkookresowy.

Jesteśmy dwa lata po przejęciu Quadry przez KGHM, dotychczas firma publikuje prognozy wyników jednostkowych. Czy w przyszłości będziecie podawać budżet dla całej grupy?

Myślę, że już w przyszłym roku możemy zacząć wdrażać takie podejście do prezentacji prognoz. Na podstawie szacunków wyników skonsolidowanych będą nas oceniać analitycy i instytucje badające zdolność kredytową. Na razie wyniki KGHM International (d. Quadra) mają niewielki wpływ na wyniki grupy, ale to się zmieni po uruchomieniu nowych projektów.

Najbliższa uruchomienia jest kopalnia Sierra Gorda w Chile. Kiedy nastąpi rozruch?

Zgodnie z zapowiedziami będzie to II kwartał przyszłego roku. Można powiedzieć, że ten projekt jest ewenementem na rynku – jest on jednym z najszybciej rozwijających się projektów w Chile w stosunku do innych projektów.

Kiedy kopalnia dojdzie do pełnych mocy, czyli produkcji 200 tys. ton miedzi rocznie?

W perspektywie kilku lat. Zgodnie z założeniami w I fazie wydobycie będzie wynosić 110 tys. ton w skali roku. Należy pamiętać, że w tych pierwszych latach Sierra Gorda będzie dostarczać duże ilości molibdenu – na poziomie 10 proc. globalnej produkcji.

Kiedy opublikujecie harmonogram i szczegóły dotyczące wielkości produkcji dla drugiego kluczowego projektu KGHM International – budowy kopalni Victoria w Kanadzie? Niedawno zawarliście porozumienie z koncernem Vale rozstrzygające kwestie właścicielskie.

Szczegółowe informacje o postępach w projektach wydobywczych będziemy prezentować rynkowi w IV kwartale. Chcemy zapewnić inwestorom równy dostęp do takich informacji.

Podczas ostatniej konferencji analitycy pytali o zamykanie niektórych kopalni d. Quadry. Czy część z nich rzeczywiście jest nierentowna?

Każda kopalnia ma swój określony okres eksploatacji, mówiliśmy o tym jasno podczas przejmowania Quadry i zostało to już uwzględnione w wycenie KGHM. Wszystko, co robimy, jest zgodne z tymi harmonogramami.

Co do rentowności KGHM International: 80 proc. EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja – red.) generują dwie kopalnie: Robinson w USA i Morrison w Kanadzie. Skoro niektórzy uważają, że pozostałe są nierentowne, to skąd pochodzi pozostałe 20 proc. wyniku?

W Chile trwa kampania w związku z wyborami prezydenckimi, dyskutuje się m.in. o podwyższeniu podatku od wydobycia miedzi. Czy jest ryzyko, że taki przepis zostanie faktycznie ustanowiony?

Zawsze należy się liczyć z takim ryzykiem, wszędzie na świecie widać tendencję do opodatkowywania wydobycia kopalin, nie ominęło to Polski. Czy ono się zmaterializuje w przypadku Chile? Kopalnie w tym kraju odpowiadają za 40 proc. globalnej produkcji miedzi, producenci borykają się z wysokimi kosztami eksploatacji, problemami z zatrudnieniem. Nie wiem, czy to najlepszy moment na podnoszenie podatku. Ponieważ Chile jest największym producentem miedzi i są tam obecni najwięksi globalni producenci, taka decyzja byłaby oczywiście brzemienna w skutki dla całej branży.

CV

Jarosław Romanowski został wiceprezesem KGHM ds. finansowych we wrześniu br. Z koncernem jest związany od 1996 r. Wcześniej był m.in. członkiem zarządu KGHM International. Jest absolwentem Akademii Ekonomicznej w Poznaniu.

Rz: Średnie ceny miedzi i srebra są niższe niż założone w budżecie KGHM na cały 2013 rok. Analitycy spodziewają się, że nie uda się wam wykonać prognozy zysku netto – czyli 3,2 mld zł. Czy można się spodziewać obniżenia prognozy? Prezes Herbert Wirth powiedział niedawno, że decyzja jest głównie w pana gestii.

Jarosław Romanowski:

Pozostało 92% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację