Rz: Rentowność greckich obligacji dziesięcioletnich jest obecnie nieco niższa niż rentowność podobnych tureckich papierów. Jak wytłumaczyć taką sytuację? Przecież Grecja to kraj, który w zeszłym roku zbankrutował, a Turcja ma dwa ratingi klasy inwestycyjnej?
Trzeba spojrzeć na szerszy obraz. A jest on taki, że w maju sugestie szefa Fedu Bena Bernanke, mówiące o możliwym ograniczaniu przez Rezerwę Federalną programu ilościowego luzowania polityki pieniężnej (QE), wywołały presję na aktywa z rynków wschodzących. Inwestorzy zaczęli się domagać więcej za trzymanie tych aktywów. Turecki rynek odczuł to mocniej od wielu innych rynków wschodzących. Były ku temu dwa powody. Pierwszym z nich jest to, że Turcja jest postrzegana jako bardziej wrażliwa na zewnętrzne wstrząsy niż inne rynki, gdyż ma duży deficyt na rachunku obrotów bieżących. Większość tego deficytu jest finansowana przez krótkoterminowe napływy portfelowe. Wzrost w Turcji jest więc w znacznym stopniu zależny od światowego apetytu na ryzyko i od tego, czy kapitał napływa do kraju. Drugim powodem jest to, że realne stopy procentowe są w Turcji bardzo niskie.
Problem wysokiego deficytu na rachunku obrotów bieżących Turcji nie jest problemem nowym. Co Bank Centralny Republiki Turcji i rząd robią, by temu problemowi zaradzić?
Rzeczywiście wysoki deficyt na rachunku obrotów bieżących nie jest problemem nowym. Odzwierciedla on w dużej mierze to, że Turcja jest bardzo dużym importerem energii oraz że wartość dodana tureckiego eksportu nie jest duża. To problem strukturalny, więc wymaga on strukturalnych, długoterminowych rozwiązań. W wieloletniej perspektywie jest więc ważne, by rząd skupił się na długoterminowych reformach zmniejszających zależność energetyczną Turcji od zagranicznych dostawców, zwiększających wartość dodaną w przemyśle i skłaniających ludzi do większego oszczędzania. W krótkim terminie wyższe realne stopy procentowe mogą być poduszką pozwalającą zaabsorbować wstrząsy.
Pomimo problemów strukturalnych Turcja wciąż dynamicznie się rozwija. Międzynarodowy Fundusz Walutowy spodziewa się, że turecki PKB wzrośnie w tym roku o 3,8 proc. Nawet w porównaniu z innymi gospodarkami wschodzącymi to dobry wynik.