Notowania Pekao zachowują się gorzej zarówno w krótkim, jak i długim terminie od indeksu WIG-banki. Dlaczego?
Trzeba patrzeć na łączną stopę zwrotu, uwzględniającą zarówno zmianę cen akcji, jak i wypłacone dywidendy. Pekao jest jednym z niewielu banków w Polsce, które od długiego czasu nieprzerwanie płacą wysokie dywidendy, więc po uwzględnieniu wypłat stopa zwrotu jest znacznie wyższa. Poza tym naszym punktem odniesienia stają się również indeksy europejskie, bo Pekao jako jeden z trzech największych polskich banków awansował w ubiegłym roku do ważnego indeksu Stoxx Europe 600. Stanowimy element koszyka składającego się z największych banków Europy i jesteśmy podatni na zmiany alokacji w ramach tego indeksu. Łączna stopa zwrotu z naszych akcji jest w rocznym i dwuletnim terminie o 15 pkt proc. wyższa niż banków europejskich. Jesteśmy też znacząco wyżej wyceniani – nasz wskaźnik C/WK sięga 1,25–1,3, europejskiego indeksu banków tylko 0,7. W tym roku stopa zwrotu akcji Pekao zachowuje się również lepiej od szerokiego indeksu WIG oraz największych spółek WIG20.
Ale notowania polskich banków od roku zachowują się lepiej niż europejskich i od lat są wyżej wyceniane dzięki wyższej rentowności.
To prawda – zawdzięczamy to konserwatywnej polityce, silnej gospodarce i wyższym stopom procentowym. Jesteśmy polskim bankiem o największym free floacie pod względem procentowym, więc inwestorzy globalni chcący zainwestować w europejskie banki kupują także nasze akcje – to nam pomaga. Jednak ich cena jest bardziej podatna na zmiany globalnych nastrojów, co może negatywne oddziaływać w przypadku pogorszenia globalnego sentymentu. Analitycy dobrze postrzegają nasz bank, ponad 80 proc. rekomendacji zaleca kupno akcji ze względu na potencjał, co przejawia się w tym, że średnia ich cen docelowych dla akcji Pekao jest o 20 proc. wyższa niż obecna na rynku. Zatem to nie jest tylko nasza opinia, że bank jest niedowartościowany.
Pod względem wskaźników wycen Pekao notowane jest poniżej średnich już od ponad dwóch lat. Zaczęły się obniżać, gdy okazało się, że to państwowe instytucje obejmą kontrolę nad bankiem. Co musi się zdarzyć, by wyceny się podniosły?