e-Pułapka z ePUAP-em

Znów obietnice, że coś urzędowego będzie przyjazne dla obywatela są niewiele warte.

Publikacja: 08.05.2014 12:17

e-Pułapka z ePUAP-em

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała Waldemar Kompała

Mój - w założeniu krótki - epizod z ponoć przyjaznym obywatelowi systemem ePUAP (Elektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej) nabiera nieomal rozmachu filmowej serii z dzielnym Johnem McClane'm.

Nowy zwrot sytuacji to interaktywność. Czyli, że już nie tylko piszę do jakiegoś Urzędu, ale On próbuje mi odpowiedzieć. I tu akcja się zagęszcza. Ale po kolei.

Nieco ponad rok temu (23.04.2013) pisałem o perypetiach z rezygnacją z konta w jednym z e-sklepów [http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/1002939-Zlote-wyprzedaze-jak-zlota-klatka.html]. Wspomniałem, że niemal trzy miesiące wcześniej (28.01.2013) za pośrednictwem systemu ePUAP poprosiłem o pomoc UOKiK. W dniu pisania komentarza sprawdziłem konto w ePUAP i żadnej aktywności ze strony Urzędu nie zauważyłem.

O sprawie zapomniałem, bo ile można czekać na odpowiedź w sprawie pewnie dla wielkiego Urzędu błahej (w filmie kamera odpływa w bok, obraz się rozmywa, pokazując upływ czasu, po czym po chwili znów wyostrza w nowym ujęciu).

O ePUAP przypomniałem sobie teraz. Bo przecież można za w nim zgłosić chęć pozostania w OFE. Zalogowałem się więc dziś. Z zainteresowaniem spojrzałem na cyferkę 1 wyświetlającą się przy linku 'powiadomienia'. Odżyła we mnie nadzieja, że to może UOKiK o mnie pamiętał.

Zaiste. Jest awizo (!) pisma z - uwaga - 28.3.2013. Urzędowy termin odpowiedzi na pismo to 30 dni. W sprawach wyjątkowo skomplikowanych wydłuża się do dni 60. Czyli Urząd odpisał wg sensacyjnych schematów: w dosłownie ostatniej chwili - na ledwie 3 godz. przed upływem owych rozdmuchanych 60 dni.

Jednak mam mocne przekonanie, że moja sprawa do takich nadmiernie skomplikowanych nie należała. Bo spodziewać się można przecież krótkiej odpowiedzi o dwojakim wydźwięku: Pana sprawa wymaga dłuższego wyjaśniania, damy znać (znaczy - Urząd się zajmie). Albo - Pana sprawa nas nie interesuje, radź se Pan sam (znaczy - sprawa poza kompetencjami Urzędu). Obie sentencje  nie wydają się wymagać 60 dni na sformułowanie.

Ale nie to jest najciekawsze. Najciekawsze jest to, że 23.4 takiej informacji na moim koncie nie miałem. Może więc sam System też potrzebuje na przetworzenie nawału spraw 30 lub nawet 60 dni?

To nie koniec. Nie mogę nawet odesłać awiza, bo muszę mieć certyfikat. Właśnie złożyłem więc odpowiedni wniosek. Tyle że do składania pisma go nie potrzebowałem.

Co więc zawiera samo pismo? Chyba szykuje się znany w produkcjach filmowych trik: zawoalowana zapowiedź sequelu...

Moje pytania do scenarzysty: dlaczego przy zakładaniu konta od razu nie ma informacji o konieczności uzyskaniu certyfikatu, żeby od razu mieć to z głowy? dlaczego ponoć tak zaawansowany system nie ma funkcji powiadomień mailowych - które dziś wydają się standardem - o przychodzącym piśmie (mają je choćby serwisy aukcyjne, społecznościowe, e-sklepy; co ciekawe takie powiadomienie o złożonym wniosku dostałem i rok temu w styczniu, i teraz)? dlaczego 23.4.2013 r. nie było na moim koncie informacji o awizie odpowiedzi z UOKiK, która ponoć czeka na mnie od 28.3.2013? dlaczego muszę wypełniać awizo, choć dzieje się to na moim koncie, do którego muszę się zalogować? dlaczego system po prostu nie generuje automatycznie potwierdzenia przy otwarciu odpowiedzi? System ma być maksymalnie przyjazny. Jak nie - to jest do bani.

W tej sytuacji poważnie zwątpiłem w skuteczność zgłoszenia się do OFE przez ePUAP. Bo choć do upływu terminu (31.7) jest jeszcze ponad 60 dni, to mogę nie zdążyć, jeśli np. 8 lipca dostanę pismo, w którym będzie informacja, że czegoś nie wpisałem/wypełniłem, a awizo do niego przyjdzie w ciągu kolejnych 60 dni.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację