Przeciwlotnicze zestawy rakietowe Piorun nie robią kariery za granicą. Dlaczego?
Z mojej wiedzy wynika, że system nie jest ukończony i nie ma praktycznego zastosowania bojowego. Piorun miał być gotowy w ciągu dwóch–trzech lat. Minęło siedem i ciągle nie jest w użyciu. Każdy jego potencjalny nabywca chciałby go zobaczyć w użyciu wojsk operacyjnych. Jeśli ktoś składa deklarację, że będzie go eksportował, niech pokaże, co chce eksportować i do jakich krajów ta technologia trafi.
Skąd te opóźnienia?
Zobowiązania przemysłu zbrojeniowego są deklaratywne i nie pokrywają się z tym, czym może on dysponować. Główną przyczyną jest jego zacofanie technologiczne. Drugą jest bałagan kadrowy. Przemysł zbrojeniowy jest niewydolny przez chaos personalno-organizacyjny. Bez dobrego kierownictwa i dyscypliny wykonawczej nie uda się zwiększyć polskich możliwości bojowych. Niezależnie od ekipy politycznej do spółek wchodzą ludzie wyznaczani po koleżeńsku, którzy nie mają nic wspólnego z przemysłem i technologiami zbrojeniowymi. Najlepszym wyrazem tego, że politykom nie zależy na przemyśle zbrojeniowym, jest kupowanie wszystkiego od Stanów Zjednoczonych. To zasługa lobbystów amerykańskich, którzy biegają po salonach politycznych w Polsce i osiągają sukcesy, jakich nie mieli w innych krajach europejskich. To oni wywalczyli zakupy amerykańskiej technologii przez Polskę za ogromne pieniądze. Ale na losie Polaków im nie zależy, czego politycy nie rozumieją.
Jak można uzdrowić sytuację w przemyśle zbrojeniowym?